Badania DNA potwierdziły, że znalezione na Stawach Jana w Łodzi ciało należy do zaginionej Pauliny D. Drugi Gruzin, a tym samym trzecia z zatrzymanych osób, usłyszał zarzuty poplecznictwa.
Prokuratura sprawdzi, czy ktoś nie podał Paulinie D. substancji odurzającej. Aktualizacja 29.10.2018: W poniedziałek o godz. 11 do sądu Rejonowego w Łodzi doprowadzony został 38-letni Gruzin (trzeci zatrzymany w sprawie), który w niedzielę usłyszał zarzut poplecznictwa. Zdaniem prokuratury zacierał on ślady popełnionej na Paulinie D. zbrodni i pomagał sprawcy uniknąć odpowiedzialności. Prokuratura zarzuciła mu także niezawiadomienie policji o popełnionej zbrodni, a także składanie fałszywych zeznań. Grozi mu do pięciu lat więzienia. W niedziele wieczorem będzie wiadomo, czy trafi do aresztu.
Dwójka pozostałych zatrzymanych: 44-letnia Białorusinka z zarzutami niezawiadomienia policji o popełnionej zbrodni i składania fałszywych zeznań, a także 41-letni Gruzin, który nie zawiadomił policji trafili do aresztu. Kobiecie grozi do pięciu lat więzienia, mężczyźnie do trzech lat.
Obiecano nam, że będzie jak we Włoszech ! Po Bestiach z Rimini, Bestie z Łodzi. Morderca 28-letniej Pauliny D. od tygodnia siedzi w Gruzji i śmieje się. Do sądu doprowadzono tylko 38-letniego kompana, oskarżonego o "zacieranie śladów zabójstwa" (co oznacza: bezczeszczenie zwłok). pic.twitter.com/1Tm3YSe6T8
— Stanislas Balcerac (@sbalcerac) 29 października 2018
/nowiny24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!