Władze Sri Lanki zapowiedziały zamknięcie ponad 1000 islamskich szkół i wprowadzenie zakazu noszenia burek – powołując się na przepisy dotyczące bezpieczeństwa narodowego. Tamtejszy rząd przyjął strategię zwalczania ekstremizmu religijnego – informuje Wirtualna Polska.
Sarath Weerasekera, minister bezpieczeństwa publicznego Sri Lanki, mówił o zakazie noszenia burki – wierzchniej odzieży, która zasłania twarz i całą głowę muzułmańskich kobiet. – W początkach naszej historii mieliśmy wielu muzułmańskich przyjaciół, ale muzułmańskie kobiety i dziewczęta nigdy nie nosiły burek. To oznaka religijnego ekstremizmu, który pojawił się niedawno.
Zdecydowanie wprowadzimy zakaz noszenia burek – podsumował. Wiceprzewodniczący Muzułmańskiej Rady Sri Lanki Hilmy Ahamed nazwał działania rządu nagonką na muzułmanów i islamofobią. Duchowny zastanawiał się, dlatego rząd może nakazać noszenie maseczek, a jednocześnie próbuje ograniczać prawo kobietom do zasłaniania się.
Muzułmanie stanowią ok. 9 proc. z 22 mln mieszkańców Sri Lanki. Buddyści stanowią tu ponad 70 proc. populacji. Noszenie burek w tym kraju zostało czasowo zakazane po głośnych atakach na kościoły i hotele w Wielkanoc w 2019 roku, kiedy w muzułmańskich atakach terrorystycznych zginęło ponad 260 chrześcijan.
/wp.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!