– Ukraina nie ma większego przyjaciela niż USA, gdy chodzi o przeciwstawianie się rosyjskiej agresji – zadeklarował w piątek szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo. Zapowiedział współpracę z Kijowem na rzecz zablokowania realizacji projektu Nord Stream 2.
Sekretarz stanu zadeklarował wolę bliskiej współpracy z Ukrainą w dziele zwalczania rosyjskiego projektu gazociągu Nord Stream 2 podczas piątkowej konferencji prasowej z udziałem ministra spraw zagranicznych Ukrainy Pawła Klimkina, który składa oficjalną wizytę w Stanach Zjednoczonych.
– Nie chcemy, by nasi europejscy przyjaciele stali się ofiarą politycznej i gospodarczej manipulacji, jaką Rosja stara się uskuteczniać na Ukrainie od momentu, gdy kraj ten opuścił ZSRR – oświadczył Pompeo.
W jego ocenie projekt kolejnego rosyjskiego gazociągu „nie bierze pod uwagę bezpieczeństwa strategicznego i gospodarczego Ukrainy”; jego realizacja może skutkować „jeszcze większym osłabieniem suwerenności narodów europejskich, zależnych od dostaw rosyjskiego gazu” – zaznaczył.
W trakcie konferencji z udziałem ukraińskiego ministra Pompeo przypomniał, że Stany Zjednoczone „nigdy nie zaakceptują aneksji Krymu przez Federację Rosyjską”. Zagroził też dalszymi konsekwencjami dla Rosji. ostrzegł, że sankcje „będą zaostrzane dopóty, dopóki Moskwa nie wdroży całkowicie porozumień z Mińska i nie odda kontroli nad Półwyspem Ukrainie”.
Swój sprzeciw wobec planów budowy gazociągu Nord Stream 2 wielokrotnie wyrażał prezydent USA Donald Trump przeciwny planom zwiększenia przesyłu rosyjskiego gazu do Niemiec i dalej do innych państw UE – przypominają amerykańskie media.
Choć nieoficjalne informacje w sprawie pakietu sankcji ze strony USA, które mogłyby być użyte przy próbie wstrzymania budowy rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2 pojawiają się od miesięcy, do tej pory administracja amerykańska nie zdecydowała się na ich wdrożenie.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!