Strajk przedsiębiorców w Warszawie dotarł wczoraj pod KPRM. Protestujący na czele z Pawłem Tanajno zapowiedzieli, że nie opuszczą tego miejsca, dopóki nie spotka się z nim Mateusz Morawiecki. Doszło do przepychanek. Policja zatrzymała prewencyjnie wszystkie protestujące osoby – informuje Radio Zet.
Strajk przedsiębiorców przeszedł wczoraj ulicami Warszawy i dotarł pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Jak wynika z nagrań zamieszczanych w sieci przez uczestników protestu, w pewnym momencie doszło do bijatyki z policją. Uczestnicy strajku zapowiedzieli także, że nie opuszczą tego miejsca jeżeli nie spotka się z nimi Mateusz Morawiecki.
„Domagamy się spotkania z Morawieckim” – powiedział Tanajno w relacji z protestu na Facebooku. Wyjaśnił, że protestujący chcą przekonać premiera, aby pieniądze na pomoc przedsiębiorcom “nie były marnotrawione przez machinę urzędniczą”.
W czwartek protestujący przedsiębiorcy rozbili namioty i rozłożyli się na ławkach naprzeciwko budynku kancelarii premiera. Zapowiadali też, że będą w tym miejscu nocować.
W nocy protestujący przedsiębiorcy rozbili namioty przed #KPRM Teraz już ich już nie ma. 37 osób zatrzymanych przez policję i przewiezionych na przesłuchania. 150 pism do sanepidu o naruszeniu obostrzeń zw. z koronawirusem, za co grozi nawet 30 tys. zł kary @RadioZET_NEWS
— Natalia Żyto (@NataliaZyto) May 8, 2020
/Radio Zet/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!