Jak donosi „The Jerusalem Post”, bezpośrednie spotkanie działających w północno-wschodniej Syrii rosyjskich i amerykańskich żołnierzy zakończyło się bójką na pięści. Nie użyto broni palnej, a bijące się osoby udało się rozdzielić.
25 grudnia 2019 r. w zamieszkałym przez Asyryjczyków mieście Tall Tamr w północno-wschodniej Syrii doszło do siłowej konfrontacji między Amerykanami i Rosjanami, o czym nie powiadomili jednak ani Amerykanie, ani Rosjanie, ale Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka SOHR (Syrian Observatory for Human Rights).
Amerykańscy żołnierze byli w okolicy Tall Tamr z tłumaczem, aby poznać opinie lokalnych mieszkańców na temat ogólnej sytuacji. Według SOHR wszyscy ankietowani Syryjczycy uważali przedstawicieli sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych za zdrajców. Tall Tamr było bowiem jednym z tych miast, z których wycofały się wojska amerykańskie po decyzji prezydenta Donalda Trumpa.
Zamieszkujący ten region chrześcijanie poczuli się zagrożeni przez wspieranych przez Turcję syryjskich islamistów. Wielu mieszkańców wspólnoty chrześcijańskiej musiało więc uciekać ze swoich domów po wycofaniu się amerykańskich żołnierzy. Gdy do miasta zbliżały się wojska tureckie i protureccy bojownicy, wkroczyły do niego wojska syryjskie i rosyjskie. Tymczasem gdy sytuacja nieco się uspokoiła, pojawiły się tu także patrole amerykańskie.
Do sieci trafił też film, na którym widzimy awanturę z udziałem żołnierzy amerykańskich i syryjskich, do której miało dojść właśnie w Tall Tamr. Nie wiadomo, czy chodzi o to samo wydarzenie, czy o jakieś inne:
/defence24.pl, southfront.com/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!