Wiadomości

Starliner podczas grudniowego testu miał poważne usterki, mogło dojść do katastrofy

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Przedstawiciele NASA poinformowali wczoraj, że podczas grudniowego, bezzałogowego lotu testowego kapsuły Starliner zbudowanej przez firmę Boeing, doszło nie do jednej, a do dwóch usterek związanych z oprogramowaniem i silnikami kapsuły.

Ostatecznie nie doszło do najgorszego, bowiem specjaliści z NASA usunęli jedną z nich gdy statek znajdował się jeszcze na orbicie okołoziemskiej. Gdyby jednak nikt nie zauważył tej usterki, to wchodząca w ziemską atmosferę kapsuła uległaby całkowitemu zniszczeniu.

– Choć anomalię udało się skorygować w trakcie lotu, to jednak gdybyśmy jej nie wykryli, to bylibyśmy świadkami niepotrzebnego odpalenia silników podczas wejścia w atmosferę, co z kolei doprowadziłoby do niekontrolowanych obrotów statku. Mogłoby to doprowadzić do całkowitego zniszczenia kapsuły – przyznał Paul Hill, były dyrektor lotu w Johnson Space Center w Houston, cytowany przez portal „Puls Kosmosu”.

NASA zleciła kilka kontroli w Boeingu. Dopiero po przeprowadzeniu szerokiego audytu zapadnie decyzja, czy Starliner będzie musiał wykonać drugi, bezzałogowy lot testowy na orbitę przed pierwszym lotem załogowym.

/pulskomsosu.pl, fot. NASA/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!