Oficjalnie wiadomo już, że Agencja Rozwoju Przemysłu porozumiała się odnośnie głównych warunków przejęcia udziałów w Stoczni Gdańskiej z jej ukraińskim właścicielem.
Podpisane wczoraj porozumienie to efekt intensywnych negocjacji, które rozpoczęły się w styczniu bieżącego roku po złożeniu przez ARP oferty zakupu Stoczni i spółki GSG Towers, producenta wież dla elektrowni wiatrowych.
ARP przejmując obie spółki chce właściwie wykorzystać potencjał obu firm i doświadczenie ich pracowników. Priorytetem jest ustabilizowanie sytuacji i zapewnienie spółkom stabilnego, długoterminowego rozwoju na rynku.
Zawarte porozumienie daje szansę na odbudowę Stoczni Gdańskiej i nadzieję, że na jej terenach znów będą budowane statki – mówi Krzysztof Dośla, przewodniczący Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”. Jak dodaje, odbudowa Stoczni nie nastąpi jednak od razu.
– Oczywiście musi jeszcze upłynąć trochę czasu. Potrzeba sporo wysiłku i przede wszystkim ludzi, którzy po pierwsze wiedzą co chcą i będą potrafili to robić, którzy są fachowcami w dziedzinie stoczniowej, są fachowcami w zakresie gospodarki morskiej. Tu nie wystarczy ogólna wiedza czy koneksje polityczne. Naprawdę bardzo potrzebujemy ludzi, którzy będą chcieli odbudować przemysł stoczniowy, odbudować Stocznię Gdańską – podkreśla Krzysztof Dośla.
Do przejęcia udziałów Stoczni Gdańskiej i spółki GSG Towers dojdzie po uzgodnieniu szeregu warunków. Potrzebne będą m.in. zgody korporacyjne czy pozytywna decyzja prezesa UOKiK-u.
Agencja Rozwoju Przemysłu obecnie posiada w Stoczni Gdańsk ponad 18 proc. akcji. W spółce GSG Towers ma natomiast 50 proc. udziałów. W obu spółkach kontrola operacyjna należy do ukraińskiego inwestora.
Jako pierwsze informację o powrocie Stoczni Gdańskiej w polskie ręce podało Radio Maryja.
#PILNE: #StoczniaGdańska znowu w polskich rękach https://t.co/BqG9yRdxfu
— Radio Maryja (@RadioMaryja) 29 marca 2018
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!