Polskie służby zatrzymały w weekend kobietę w ciąży, która prowadziła ze sobą 13 dzieci; to nie były jej dzieci. Wygląda na to, że zostały odłączone od rodzin i siłą przepchane na polską stronę – relacjonuje wydarzenia z weekendu komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. Tomasz Praga, cytowany przez portal TVP Info. Na konferencji prasowej odniósł się do odnalezionych przy granicy zwłok trzech migrantów i opisał, jak wyglądała polska interwencja ws. martwej kobiety znalezionej po stronie białoruskiej.
W niedzielę Straż Graniczna poinformowała, że w rejonie przygranicznym z Białorusią znaleziono zwłoki trzech osób. Z kolei po stronie białoruskiej znaleziono zwłoki kobiety.
Na konferencji prasowej gen. Praga wskazywał, że w mediach białoruskich próbuje się oczerniać polską Straż Graniczną, sugerując, że zwłoki kobiety zostały „przeciągnięte przez funkcjonariuszy na stronę białoruską”. – Jasno stwierdzam, że to jest kłamstwo – podkreślił.
Zwłoki kobiety przy granicy. Na miejscu nie ma niezależnych polskich dziennikarzy. Komunikat strony białoruskiej: „istniały wyraźne ślady przeciągania zwłok z Polski na Białoruś". Przy ciele była https://t.co/2phYQVL8zB. trójka dzieci i dwoje dorosłych” https://t.co/gAy6XEeoa3
— Bertold Kittel (@Bertold_K) September 19, 2021
Szczegółową relację z działań polskich funkcjonariuszy zdał komendant SG: „Nasz patrol w dniu wczorajszym (niedziela 19 września – red.), w godzinach porannych zauważył po stronie białoruskiej, w pewnej odległości od linii granicznej, grupę migrantów, a obok leżącą kobietę. Powiadomiliśmy natychmiast stronę białoruską, jednak Białorusini nie reagowali. Ponawialiśmy te próby: na tym najniższym szczeblu, placówki po stronie białoruskiej odebrano tylko raz od nas telefon, później nie odbierano, więc przeszliśmy na wyższe szczeble”.
– Pierwszy patrol pojawił się dopiero po kilku godzinach i zupełnie zignorował tę sytuację; przeszedł obok. Po dalszych naszych informacjach i kontaktach ze stroną białoruską został wysłany (kolejny) patrol w te miejsce; niestety, po przybyciu stwierdził zgon tej kobiety – mówił gen. Praga.
Jego zdaniem należy zadać sobie pytanie, czy to zbieg okoliczności, że te wszystkie wydarzenia miały miejsce w ciągu jednego dnia.
– Czy nie ma tu innego czynnika, który zadziałał i spowodował zgony tylu osób w tak krótkim czasie? – postawił publicznie pytanie szef Straży Granicznej.
Wymienił przy tym dwie inne sytuacje, które miały miejsce w miniony weekend.
Jedna z nich to zatrzymanie kobiety w ciąży. – Prowadziła ze sobą 13 dzieci. To nie były jej dzieci, więc wygląda na to, że zostały odłączone od swoich rodzin i siłą przepchane na polską stronę. Połowa tych dzieci trafiła do szpitala, bo są chore na COVID – powiedział komendant SG.
W innym miejscu – relacjonował na poniedziałkowej konferencji prasowej – Białoruski reżim przerzucił przez granicę osiem osób na niebezpieczne tereny mokradeł wokół rzeki Supraśl. – Dzięki wspólnym działaniom policji, straży pożarnej i straży granicznej, polscy funkcjonariusze z narażeniem życia uratowali te osoby – podkreślił.
Czytaj też:
Od początku września odnotowano już przeszło 4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!