Jak ustalił nieoficjalnie „Super Express”, część polityków Koalicji Obywatelskiej dopuszczała scenariusz, aby w wyborach prezydenckich pójść razem z PSL i poprzeć Władysława Kosiniaka-Kamysza jako wspólnego kandydata na fotel głowy państwa!
– Mamy bardzo mało czasu, Trzaskowski nie pociągnie PO, a Kosiniak-Kamysz miałby największe szanse w drugiej turze z Dudą! – mówić miał w rozmowie z „Super Expressem” ważny polityk KO.
– Fatalna atmosfera. Borys Budka godnie znosił szpile, jakie w niego wbijało część posłów PO. Padały słowa o rozpadzie partii, złym przywództwie, braku strategii politycznej. Schetyna zaciera ręce, bo czeka aż Budce powinie się noga w wyborach prezydenckich, co de facto będzie oznaczało jego porażkę. Stąd zamiana Kidawy-Błońskiej na Trzaskowskiego, ale sądzę, że nam żaden kandydat już nie pomoże – ponoć mówił jeden z ważnych polityków Koalicji Obywatelskiej.
Stąd, jak się nieoficjalnie dowiedział „Super Express”, wśród części posłów KO padł pomysł, aby nie wystawiać nikogo w wyborach i poprzeć prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza jako wspólnego kandydata na prezydenta.
– Budka nie chce o tym słyszeć. Jego zdaniem to byłoby oddanie pola ludowcom. Cóż, tu się już nie rozmawia! Od początku kadencji nie mieliśmy poważnego posiedzenia klubu parlamentarnego! Część posłów jest bardzo rozczarowana postawą szefa PO Borysa Budki. Ba, był nawet pomysł, żeby wystartował Budka, ale wewnętrzne sondaże wskazywały, że przegra z kretesem. Naszym wrogiem nie jest Hołownia, Biedroń, ale kandydat PiS, a tylko szef ludowców ma z nim szansę w drugiej turze! – cytuje swoje źródło „Super Express”.
/se.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!