Suspendowany ks. Lemański pochylił się z nad losem muzułmańskich uchodźców. Nie podejrzewam jednak, by choćby w minimalnym stopniu ów los go obchodził – po prostu chodzi o to, by po raz kolejny uderzyć w Kościół Katolicki i w wyznawców Chrystusa, którym leży na sercu przyszłość ich dzieci i wnuków, a także dzieci i wnuków ich krewnych, przyjaciół i znajomych oraz całej Polski.
Suspendowany ks. Lemański przebywał w sobotę w Poznaniu, gdzie gościł na zaproszenie Komitetu Obrony Demokracji. Zabrał tam między innymi głos w sprawie sytuacji w polskim Kościele oraz w kwestii pomocy uchodźcom, co relacjonował jak zawsze niechętny Kościołowi i Polakom portal wyborcza.pl.
– Chodzi raczej o to, że Kościół jest milczący, przez co lepiej słyszany jest głos środowisk prawicowych, które biorą w obronę rządzących. Oni powołują się na głos Kościoła, kreują na wierniejszych Kościołowi niż papież Franciszek – mówił Lemański.
Stwierdził on, że „kwestia uchodźców kompromituje polski Kościół i jeszcze długo będziemy musieli zmagać się z tym piętnem”.
– Ilu jeszcze uchodźców musi utonąć, żeby polski Kościół zrobił to, do czego namawia go papież Franciszek? – pytał obłudnie suspendowany ksiądz, udając, że nie widzi, iż uchodźcy toną właśnie dlatego, że są zachęcani do przybywania do Europy, a nie dlatego, iż ich się do tego zniechęca.
Suspendowany ksiądz stara się, co zgodne jest z linią „Gazety Wyborczej”, do eksponowania podziałów w polskim Kościele. Stąd dzielenie hierarchów na „słusznych” i „niesłusznych”. Do tych pierwszych ma się – według niego – zaliczać ksiądz prymas abp Wojciech Polak, który w ostatnim wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” stwierdził: „Jeśli usłyszę, że w Gnieźnie odbywa się jakaś manifestacja antyuchodźcza, i że na to wybierają się moi księża, to mówię krótko: każdy, który tam pójdzie, będzie suspendowany”.
Suspendowany ksiądz Lemański przypomniał, że arcybiskup „już wcześniej występował w obronie polskiej Konstytucji”.
– To było właściwie pierwsze wystąpienie hierarchy w obronie podstaw państwa prawa. Ale nie znalazł naśladowców. Prymas jest niezwykle osamotniony w Kościele. Gdy pojawia się taka wypowiedź biskupa, to trzeba ją nie tylko usłyszeć, ale też powtarzać – ocenił Lemański.
Lemańskiemu nie podobała się taż akcja „Różaniec do granic”, czyli odbywające się w całej Polsce modlitwy w intencji obrony Polski przed “islamizacją”.
“… Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie” – cytował obłudnie fragment Ewangelii wg św. Mateusza, udając, że nie wie, iż w tejże samej Ewangelii znajdujemy przypowieść o pannach roztropnych, której przekaz jest taki, iż pomagać należy w sposób roztropny. A z pewnością nie jest roztropne ściąganie na swój kraj i na swoich bliskich niebezpieczeństwa w imię (rzekomego) pomagania innym.
Suspendowany ksiądz udaje przy tym, że nie zdaje sobie sprawy, iż nie jest możliwa islamizacja bez dechrystianizacji. Milczeniem nadto pomija fakt, że Chrystus kazał iść i nawracać wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, nie zaś otwierać się na inne religie i prądy ideologiczne.
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!