W Masthuggskyrkan w Göteborgu wystawiono ikony autorstwa Matsa Hermanssona, przedstawiające m.in. Jezusa Chrystusa. Można na nich było m.in. zobaczyć Zbawiciela z ogoloną głową czy w więziennym stroju. Na jednym z obrazów Zbawiciel miał tęczową flagę. Pomiędzy ikonami przedstawiającymi Chrystusa znalazła się również… Greta Thunberg, którą przedstawiono, jako świętą – donosi portal Media Narodowe.
Autor obrazów, Hermansson przyznaje, iż nie ma nic przeciwko prowokowaniu odbiorcy swymi dziełami. „Myślę, że to dobrze, że są sprowokowani” – stwierdził w wywiadzie artysta. Bez wątpienia prowokującym było umieszczenie na ikonie nastoletniej wagarowiczki. „Aktywistka klimatyczna”, Greta Thunberg, została podniesiona przez artystę do rangi świętej. Co ciekawe, przedstawiciele kościoła, w którym wystawiono prace, nie mieli nic przeciwko żadnej z prac. Nikt nie miał najmniejszego problemu ze „świętą” Gretą.
Zdaniem proboszcza kościoła, żadne obrazy nie spotkały się z „negatywną reakcją”. Nawet fakt, iż artysta uznał Gretę za „małą świętą” nie wzbudził wątpliwości ani w duchownych, ani w wiernych.
„Chciałem uhonorować naszą klimatyczną bohaterkę, Gretę. To także sposób, aby jako artysta, teolog, ksiądz, przyczynić się do publicznej rozmowy, uczynić Gretę ikoną i niejako nadać jej status świętej” – powiedział o swoim dziele Hermannson. „Greta Thunberg pokazuje, że tworzenie jest ważne, że wartości, które są nieodłączne nam od samego stworzenia, muszą być chronione. A to znaczy, że Bóg żyje” – tłumaczył szwedzki artysta.
/Media Narodowe/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!