Na jednym z portali społecznościowych zostało umieszczone zdjęcie z podpisem, że: „15 sierpnia 1944 roku w Lublinie na łąkach nad Bystrzycą odbyły się obchody z okazji 24 rocznicy Bitwy Warszawskiej. Nie byłoby w tym fakcie niczego nadzwyczajnego, gdyby nie to, że w specjalnie odprawionej z tej okazji mszy udział wzięli oficerowie Armii Czerwonej oraz przedstawiciele PKWN. Wśród radzieckich generałów był m.in. Nikołaj Bułganin, oddelegowany przez Stalina w roli oficjalnego przedstawiciela ZSRR przy PKWN. Obok Bolesława Bieruta siedzieli dowódcy Wojska Polskiego, którzy uczestniczyli w wojnie polsko-bolszewickiej. Mszę odprawił ksiądz Tadeusz Fedorowicz (zdjęcie), który wkrótce po tym został kapelanem 4. Dywizji Piechoty im. Jana Kilińskiego. 1. Armii Wojska Polskiego, z której w roku 1945 sformowany został okryty złą sławą Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego”.
To jednak nic zaskakującego, ponieważ status Kościoła w Polsce, do 1948 roku był, względnie, uregulowany. Kościół posiadał własną prasę, organizacje laickie, własne szkoły i uczelnię w Lublinie. Komuniści byli zbyt zajęci walką z Podziemiem Niepodległościowym, aby zajmować się sprawą Kościoła. Atak na Kościół Katolicki nastąpił dopiero w roku 1949. Trzeba dodać, że w Polsce powojennej, w większości katolickiej, działalność komunistyczna nie była zbyt dobrze odbierana, dlatego komuniści ukrywali swoje poglądy na Kościół i czasami wzywali do obrony krzyża i Kościoła przed najeźdźcami niemieckimi.
Nie powinno, zatem dziwić nikogo zdjęcie z 15 sierpnia 1944 roku, gdzie na lubelskich łąkach, nad Bystrzycą, przy współudziale stojących kompanii Wojska Polskiego, ksiądz odprawia mszę.
Plan walki z Kościołem w Polsce został opracowany przez sowieckiego generała NKWD Iwana Sierowa. Sierow ustalił wytyczne oraz określił metody działania polskich komunistów, w tym wytyczne dla funkcjonariusza NKWD Bolesława Bieruta, stojącego na czele partii. Trzeba dodać, że sam Sierow nie wymyślił tego planu, tylko wzorował się na sowieckich doświadczeniach walki z Kościołem Prawosławnym w Rosji. Iwan Sierow opierał swoje działania na układzie z 1929 roku, na mocy którego Kościół Prawosławny został „zalegalizowany” w sowieckiej Rosji. Taki sam schemat, Sierow chciał wykorzystać w Polsce. Zdawał sobie sprawę, że działał poza granicami Rosji i w kraju, który, w większości, był krajem katolickim. Przyjął , zatem zasadę, że działania wobec Kościoła Katolickiego w Polsce muszą być bardziej łagodniejsze i powolne. Sierow rozpoczął swoje działania od zorganizowania grupy, tzw. „postępowych katolików”. „Postępowi katolicy”, to osoby werbowane przez polsko-sowiecką bezpiekę i zmuszane do współpracy. Jeżeli nie chcieli podjąć współpracy, zostali kierowani do więzień. Podczas pobytów w więzieniach i działań funkcjonariuszy bezpieki, odpowiednio „spreparowani”, czyli katowani, dostawali „drugą szansę” na podjęcie współpracy.
Tak prowadzone działania wobec Kościoła Katolickiego w Polsce, oraz opór, jakie stawiało społeczeństwo Polskie i księżą katoliccy doprowadziło do zwiększenia nacisku na Kościół i w styczniu 1952 roku, po ustaleniach Bieruta i Franciszka Mazura z władzami ZSRR, aresztowano biskupa Czesława Kaczmarka. Proces biskupa Kaczmarka odbył się, dopiero, we wrześniu 1953 roku, a zatem 18 miesięcy później. Akt oskarżenia biskupa Czesława Kaczmarka był kuriozalny. Biskupa Kaczmarka oskarżono o: „prowadzenie ośrodka dywersyjno-szpiegowskiego, nadużywając istniejącej w Polsce swobody wyznania…uprawiał, w oparciu o reakcyjną część kleru, dywersję polityczną, wrogą propagandę, a równocześnie szpiegostwo…”. Na podstawie tych „oskarżeń”, Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał biskupa Czesława Kaczmarka na 12 lat więzienia.
O aresztowaniu Prymasa Polski, kardynała Stefana Wyszyńskiego zadecydowała również Moskwa. Bierut nalegał na natychmiastowe aresztowanie Prymasa, ale Stalin ostudził jego zapędy mówiąc, że czas jeszcze nie nadszedł i dodał, że byłoby dobrze mieć w Polsce swojego Prymasa. Po śmierci Stalina Bierut, wraz z Mazurem, odpowiedzialnym w Biurze Politycznym za walkę z religią i Kościołem, stawili się ponownie w Moskwie po wytyczne, dotyczące aresztowania Prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego i taką zgodę uzyskali. Prymas Polski został aresztowany 26 września 1953 roku przez sowieckiego oficera płk. Więckowskiego i jego zastępcę Demidoka. Oczywiście, komuniści musieli, w sposób spektakularny, dokonać aresztowania Prymasa Polski. Po nabożeństwie 25 września 1953 roku, gdy kardynał Wyszyński wrócił wieczorem do swojej siedziby, została ona otoczona przez funkcjonariuszy bezpieki. Wtargnęli oni d środka, ustawili wszystkich pod ścianą i rozpoczęli dokładną rewizję całej siedziby. Prymasa Polski, kardynała Stefana Wyszyńskiego, bezpieka przesłuchiwała całą noc, a następnie wywieziono go w nieznanym kierunku.
Aresztowania wysokich duchownych kościelnych były, oczywiście, natury politycznej. Trzeba dodać, że w tamtym okresie jedyną legalną opozycją był Kościół Katolicki, inne organizacje powoli dogorywały pod wpływem nacisków komunistów. Partia, z Bierutem na czele, sądziła, że aresztowanie, najwyższego dostojnika kościelnego, jakim był Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński, umożliwi podporządkowanie Kościoła komunistom. Jak bardzo się pomylili, można znaleźć na innych kartach historii.
Artur Zieliński
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!