– Ta ustawa rodzi podejrzenia, (…) że chce postawić pewną grupę w pozycji uprzywilejowanej. To nie jest dobre, bo budzi w Polsce złe skojarzenia (…), że grupa Polaków żydowskiego pochodzenia stanie przed resztą – powiedział szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz.
W rozmowie z korespondentką Polsat News Magdaleną Sakowską Czaputowicz zaznaczył, że „Polska nie jest wymieniona w ustawie jako państwo”. Poza tym każdy suwerenny kraj może przyjąć takie rozwiązania prawne, jakie uzna za priorytetowe.
– Ja bym nie przywiązywał do tego (ustawy 447 – red.) zbyt dużej wagi. Wydaje nam się, że przede wszystkim musimy dbać o to, żeby te kwestie załatwiać sprawiedliwie, tak aby nie uprzywilejowywać żadnej grupy państw. Myślę, że tak jak jest to prezentowane przez komentatorów, że tutaj środowiska żydowskie miałyby otrzymać jakieś mienia, a inne nie – to byłoby sprzeczne ze standardami obowiązującymi w Polsce i ze standardami sprawiedliwości i prawa – powiedział Czaputowicz.
Zdaniem ministra spraw zagranicznych fakt, że ustawa wywołała takie obawy świadczy o niedoskonałości dokumentu.
– Jeżeli będziemy prowadzić ten trudny problem rekompensaty dla ofiar II wojny światowej, to czy to Żydów czy to Polaków, którzy zginęli w powstaniu warszawskim, musimy traktować tak samo. Nie możemy uprzywilejowywać jakiekolwiek grupy – mówił szef dyplomacji.
Zapewnił, że wszyscy będą traktowani tak samo i nie będzie miała miejsca sytuacja, w której jedni odzyskają majątki, a inni zostaną pominięci.
– Na pewno będziemy prezentować nasze racje. W tym sensie ta ustawa nie jest dobra, bo chce postawić jakąś grupę Polaków żydowskiego pochodzenia, która opuściła kraj, przed resztę Polaków – zauważył Czaputowicz. – To nie jest dobre, bo budzi w Polsce złe skojarzenia – dodał.
/Polsat News/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!