Prezydent Turcji Recep Tayyi Erddogan powiedział wczoraj, że jego kraj, członek NATO, nie może pozytywnie ocenić planów Szwecji i Finlandii wstąpienia do Sojuszu. Nie wykluczył, że Turcja tu z przysługującego jej prawa weta. Dziś głos w tej sprawie zabrał szef tureckiej dyplomacji Mevlüt Çavuşoğlu.
Wcześniej rzecznik prezydenta Turcji Ibrahim Kalın powiedział, że Turcja nie zamyka drzwi do wejścia Szwecji i Finlandii do NATO. Równocześnie podkreślił, że te kraje wspierają organizacje terrorystyczne YPG/PKK i że kwestia ta wymaga omówienia. W podobnym duchu wypowiedział się minister spraw zagranicznych Turcji, który to jednak wspomniał zarazem, że problem jest szerszy. – To niedopuszczalne, aby nasi sojusznicy wspierali organizacje terrorystyczne, a na nas, za to że walczymy z tymi organizacjami terrorystycznymi, nakładane były ograniczenia eksportowe – powiedział Çavuşoğlu.
Dışişleri Bakanı Çavuşoğlu: Bizim müttefiklerimizin terör örgütlerini desteklemeleri kabul edilemez ve bizim bu terör örgütleriyle mücadelemiz sebebiyle ihracat kısıtlamaları oldu. pic.twitter.com/gbkds5TeY6
— TRT Haber Canlı (@trthabercanli) May 14, 2022
Poniekąd więc potwierdził to, o czym pisaliśmy wczoraj, że Turcja postanowiła wykorzystać tę sytuację, by otrzymać wolną rękę do działań w Syrii. Tak więc Turcy uznali, że to dobry moment, by się potargować…
Turcja zgodzi się na przyjęcie Szwecji i Finlandii do NATO, o ile dostanie wolną rękę w Syrii?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!