“Ambasador Rosji, znany łgarz i arogant, został oblany czerwoną farbą przez Ukrainkę powiązaną z KOD i “tęczowymi”, którzy też zresztą zjawili się na miejscu tego incydentu przy cmentarzu na ul. Żwirki i Wigury” – pisze na twitterze Romuald Szeremietiew.
“Władze RP ostrzegały ambasadora i zalecały, aby nie chodził 9 maja na cmentarz “wyzwolicieli”, bo to nie przypadnie do gustu Ukraińcom, których w Warszawie jest sporo. Obawiano się jakichś incydentów. Ambasador FR nie posłuchał rady, a “kodziara” go polała na czerwono” – dodaje Szeremietiew.
“Dość dziwne, ale ambasador przyjął z uśmiechem to co go spotkało, a nawet na czas incydentu ochrona ambasadora odsunęła się, żeby zrobić przejście atakującej “dziennikarce”. Czy to może ustawka przygotowana na potrzeby kremlowskiej propagandy?” – pyta Szeremietiew.
Ambasador Rosji, znany łgarz i arogant, został oblany czerwoną farbą przez Ukrainkę powiązaną z KOD i "tęczowymi", którzy też zresztą zjawili się na miejscu tego incydentu przy cmentarzu na ul. Żwirki i Wigury. pic.twitter.com/37CQzCN61O
— Romuald Szeremietiew (@RSzeremietiew) May 9, 2022
Dość dziwne, ale ambasador przyjął z uśmiechem to co go spotkało, a nawet na czas incydentu ochrona ambasadora odsunęła się, żeby zrobić przejście atakującej "dziennikarce".
Czy to może ustawka przygotowana na potrzeby kremlowskiej propagandy? pic.twitter.com/sSD1mSH25T— Romuald Szeremietiew (@RSzeremietiew) May 9, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!