Wydawałoby się, że o zbrodniach dokonanych przez Rosjan na Polakach słyszeli wszyscy. Okazuje się jednak, że Janusz Korwin-Mikke o nich nie słyszał. Jak zdał maturę? Przecież powinien był przeczytać chociażby “Pana Tadeusza” – toż to w jego czasach była szkolna lektura.
Włądimir Putin, o którym tak ciepło wyraża się Janusz Korwin-Mikke, to były oficer KGB, któremu marzy się dobudowa ZSRR. Wydawałoby się, że wszyscy w Polsce słyszeli o Operacji Polskiej NKWD, czyli o ludobójstwie Polaków na zw. Dalszych Kresach, o Zbrodni Katyńskiej, o masowych wywózkach do Kazachstanu i na Sybir…
Ale zostawmy czasy “porewolucyjne”… Czy Janusz Korwin-Mikke nie czytał “Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, gdzie pojawia się wątek rzezi Pragi (poniżej – obraz Aleksandra Orłowskiego “Rzeź Pragi”). Nie wiadomo, ile osób tego jednego dnia zamordowali Moskale, prawdopodobnie kilkanaście tysięcy.
“Na Pradze Moskale bez pardonu matki i małe dzieci rżnęli i na bagnety biorą i rzucają na ulicę. Matki nie dość że zabito, ale je po ulicach gołe rozkładali i między nogi piki wtykali, tak dalece, że im gardłem wyłaziły. Inne w ogień wrzucano i żywcem palono…” – napisał w swoim pamiętniku słynny szewc Jan Kiliński.
A to tylko wierzchołek góry lodowej… Trudno nawet precyzyjnie określić, ilu Polaków zabili na przestrzeni dziejów Rosjanie, uwzględniając czasy carskie i sowieckie. Z pewnością było ich sporo ponad milion. W ogromnej części byli to bestialsko zamordowani cywile oraz jeńcy, wzięci do niewoli. Tymczasem Janusz Korwin-Mikke twierdzi, że Rosjanie Polaków nie mordowali. Co mu się stało? Zresztą sami posłuchajcie:
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
