Felietony Kultura

Sztuka komiksowa a science-fiction

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Komiks jeszcze od czasów pionierskiej w skali kraju pracy Krzysztofa Teodora Toeplitza pod tytułem ,,Sztuka komiksu” jest w Polsce także przedmiotem szeroko zakrojonych badań. Na rynku pojawiają się książki traktujące o historii, poetyce i toposach komiksowych. Dziś konkrety – przyjrzę się najnowszemu, 27 numerowi periodyku ,,Zeszyty Komiksowe” poświęconego komiksom science-fiction.

***

Czym są ,,Zeszyty Komiksowe”?

Omawiane czasopismo zajmuje się, najprościej rzecz ujmując, badaniami nad komiksem i publikowaniem jego krótkich form. Każdy numer ma swój temat przewodni wyeksponowany na tle innych tekstów (przykładowe tematy to Batman, antybohaterowie, polski komiks w okresie międzywojennym), jedno lub kilkustronicowe komiksy, wywiady oraz recenzje.

O czym jest numer 27?

W numerze 27 czytelnik ma okazję przeczytać o różnych obliczach komiksowego science-fiction, zarówno o opowieściach dziejących się w kosmosie, jak i tych postapokaliptycznych. W omawianym numerze możemy zapoznać się między innymi z tajnikami cenionego komiksu ,,Yorgi” ale też z treścią wywiadu ze scenarzystą Josephem Williamem Haldemanem (napisał m.in. komiks ,,Wieczna wojna”) czy mangą ,,Battle Angel”.

Prócz tematyki związanej ze science-fiction w numerze można też znaleźć tekst o religijnych tropach w ,,Fistaszkach” Charlesa M. Schulza czy analizę postaci Sknerusa McKwacza w ,,Życiu i czasach Sknerusa McKwacza” Dona Rosy. Nie zabrakło również krótkich form komiksowych.

Recenzja

Omawiany numer periodyku w niezwykle ciekawy ale i rzetelny sposób przedstawia poruszaną problematykę. Choć autorzy reprezentują różną „dynamikę” postrzegania komiksu, to każdy tekst jest klarowny i nie popada w pretensjonalność. Ponadto ewidentnie widać, że czasopismo prowadzone jest zgodnie z najwyższymi standardami – czuwa nad nim rada naukowa, a bibliografia sięga prawie naukowej systematyki. Tak właśnie powinno się popularyzować wiedzę o komiksie.

Gorzej natomiast prezentuje się układ treści. Z niezrozumiałych powodów tekst artykułów nie zajmuje całych stron, ich górne części zieją pustką. Szkoda, bowiem bardziej ekonomiczne rozplanowanie miejsca pozwoliłoby na dłuższe teksty lub większy wachlarz artykułów. Na szczęście komiksy są całostronicowe.

Nie do końca trafionym pomysłem wydają mi się też duże ,,bańki” zawierające cytaty z tekstu – sprawiają wrażenie redundantnych. Nie porządkują informacji, tylko cytują kilka słów z artykułu. Czy wywiad z Haldemanem w jakikolwiek sposób ucierpiałby, gdyby nie zawierał w środku tekstu ,,bańki” z napisem ,,Zawsze kochałem komiksy”?

W kwestii treści: ogromna różnorodność broni się sama, zaś układu tekstu w czasopiśmie delikatnie domaga się poprawy. Tak zwany layout jest schludny, ale nie do końca praktyczny.
    
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Instytut Kultury Popularnej.

Stefan Aleksander Dziekoński

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!