Kobieta nie podała ręki, ale zgodnie z oświadczeniem Rzecznika Praw Obywatelskich miała na przywitanie skinąć głową. Alhajeh postanowiła zgłosić się do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ten przejął sprawę.
”Nie chodziło mi o pieniądze. One nie mają znaczenia. Dla mnie istotne było to, że miałam rację” – tłumaczy Alhajeh. “Mam nadzieję, że w ten sposób wesprę muzułmanów, którzy przechodzą przez to samo i czują, że nie ma powodu się na to godzić” – dodała.
W środę sąd zdecydował, że firma, która zakończyła rekrutację kobiety w momencie, gdy ta odmówiła podania ręki, zapłaci jej odszkodowanie w wysokości 40 tys. koron szwedzkich (ok. 16,5 tys. złotych).
Firma twierdzi, że pozdrowienia inne niż uściski dłoni są niedopuszczalne. Według niej, inny sposób witania się złamałby obowiązujące w firmie zasady równości płci, co może prowadzić do konfliktu w miejscu pracy.
Być może w ramach “tolerancji”powinna jeszcze dostać awans na stanowisko kierownicze? Co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach.
Źródło: wp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!