Kilka krajów europejskich zdecydowało się już na wprowadzenie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19.
Tymczasem okazuje się, że na trzeciej dawce może się nie skończyć, a do uzyskania odporności na koronawirusa będziemy potrzebowali kolejnych zastrzyków. Szwedzki profesor Instytutu Karolinska Matti Sällberg mówi, że do zwalczenia spadku odporności może być ich potrzebnych aż pięć.
– Nie wiemy, jak długo szczepionka chroni przed poważną chorobą i śmiercią – powiedział naukowiec.
– Po otrzymaniu drugiej dawki odpowiedź immunologiczna powoli ustępuje. W ciągu roku wiele osób mogło stracić ochronę. Jeszcze nie wiemy, ale jeśli dostaniesz trzecią dawkę, zostanie ona ponownie aktywowana – powiedział. – Biologia mówi, że słabnąca odpowiedź immunologiczna nie jest nieprawdopodobna. Potem pora na trzecią, czwartą, może piątą dawkę – ocenił.
Jak zauważa portal summit.news, Sällberg oprócz tego, że jest naukowcem, jest również prezesem zarządu firmy produkującej szczepionki SVF.
Zaledwie 0,66 proc. w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19 osób zostało zakażonych koronawirusem – podało w piątek Ministerstwo Zdrowia.
Resort przekazał na Twitterze, że liczba zakażeń w Polsce od momentu rozpoczęcia szczepienia drugą dawką to 1 mln 394 tys. 430. Liczba zakażeń wśród w pełni zaszczepionych po upływie 14 dni od pełnej dawki to 9 tys. 211 przypadków.
MZ podało również, że zgony osób zakażonych po upływie 14 dni od pełnego zaszczepienia wyniosły 1,64 proc. wszystkich odnotowanych przypadków zgonów osób zakażonych. Zgony te – jak zaznaczono – nie były związane ze szczepieniem.
Ciekawe na jakiej liczbie się skończy…
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!