Jak donosi portal rmf24.pl para z Jönköping w Szwecji półtora roku od adopcji dziecka, rozmyśliła się. Odesłała je więc z powrotem do Rosji. O tym skandalu pisze szwedzka prasa, przytaczając słowa urzędników: “adopcji dziecka nie można uchylić”.
“To przedziwne. Ani ja, ani żaden z moich kolegów z czymś takim wcześniej się nie spotkaliśmy” – mówi przedstawiciel gminy w rozmowie z lokalną telewizją.
Sprawą zajmuje się także opieka społeczna i służby odpowiedzialne za wsparcie rodzin.
“Władze gminy zawiadomiły nas w lutym, nie wiedziały same, jak mają zareagować. Adopcji nie można uchylić. Skierowaliśmy ich do ministerstwa spraw zagranicznych, ponieważ chodzi o dziecko, które zaginęło” – powiedział Per Sundberg w rozmowie z gazetą “Dagens Nyheter”.
Przedstawiciel MSZ Mats Samuelsson przyznał, że sprawa jest mu znana. Nie chciał jednak wypowiadać się w tej sprawie. “Nie możemy ujawnić, co w tej sprawie robimy” – oświadczył.
Zgodnie ze szwedzkim prawem adopcją dzieci zajmuje się odpowiednia instytucja. Możliwe jest jednak jej obejście, jeśli dziecko i adoptujący je rodzice są ze sobą spokrewnieni.
Nie wiadomo, czy tak było w tym przypadku.
Skandal.
Autor: Joanna Potocka
Źródło: rmf24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!