„Oruç Reis” wraca w rejon na południe od greckiej wyspy Kastelorizo. Wygląda więc na to, że będziemy mieli do czynienia z kolejnym wzrostem napięcia na linii Ankara – Ateny.
Przypomnijmy, że podjęcie przez statek badawczy „Oruç Reis”, w obstawie okrętów tureckiej marynarki wojennej, prac związanych z poszukiwaniem złóż gazu w rejonie na południe od greckiej wyspy Kastelorizo wywołało ogromne napięcie w basenie Morza Śródziemnego.
Przerwania prac od początku domagała się Grecja, która uważa ten obszar za swoją własność. Uzyskała ona poparcie Francji, której z kolei udało się przekonać do greckiego stanowiska Niemcy, a w ślad za tym całą Unię Europejską, która w dniach 24 – 25 września miała obradować na nałożeniem sankcji na Turcję, o ile ta nie wycofa do tego czasu swoich statków i okrętów ze spornych wód.
I oto 13 września „Oruç Reis” odpłynął do macierzystego portu. Turcy twierdzili, że jego 35-dniowa misja po prostu dobiegła końca i że jest to jedynie przerwa techniczna, podkreślając, że wszystko dzieje się zgodnie z planem i że nie ma to nic wspólnego z wywieraną na nią presję.
Napięcie opadło, wygląda jednak na to, że nie na długo…
#Akdeniz
🔴 Oruç reis için Meis'in güneyinde ilan edilen Navtex alanı. pic.twitter.com/OVVJXttG1A— TSKMap.net (@TSKMap) October 11, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!