Jak informuje portal dzienniknarodowy.pl Szymon Hołownia – jak można było się spodziewać – przyłączył się ochoczo do tych, którzy wydarzenia do których doszło 11 listopadów, chcą wykorzystać politycznie.
– Zapamiętamy to podpalone 11 listopada przez bandytów warszawskie mieszkanie. I chociaż racę rzucił na razie anonimowy bandyta, to osobista odpowiedzialność za to symboliczne zdarzenie spoczywa na Jarosławie Kaczyńskim. To Kaczyński podpalił Polskę. To on latami hodował nienawiść i poczucie bezkarności wspierających go kiboli. Od Jarosława Kaczyńskiego oczekujemy więc przeprosin za to, że oddał bandziorom prawa do naszego narodowego święta i za to, co działo się wczoraj na warszawskich ulicach – ogłosił prezes powołanego w tym roku stowarzyszenia Polska 2050.
On oraz Hanna Gill-Piątek, posłanka Polska 2050 i Michał Kobosko – lider czekającej na rejestrację partii, zgłosili swoje żądania:
– “delegalizacji Stowarzyszenia Marsz Niepodległości
– egzekwowania zakazu organizacji imprez podczas których nawołuje się do nienawiści i dokonuje się przestępczych czynów.
– postawienia Roberta Bąkiewicza, organizatora Marszu Niepodległości, przed sądem.
– obciążenia organizatorów marszu kosztami naprawy wszelkich szkód i kosztami akcji policyjnej”.
Bąkiewicz oficjalnie odciął się od aktów wandalizmu i chuligaństwa.
– Wobec skandalicznych działań policji żądamy dymisji Komendanta Głównego Policji. Uważamy, że wszystkie działania podjęte wczoraj przez policję, to był powrót z działań z marszów z lat 2010-2014 – przekazał dzisiaj prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
– Apelowaliśmy o to, by to świętowanie odbywało się w sposób zmotoryzowany, w samochodach, na motocyklach, na rowerach. Natomiast policja nie dała możliwości udziału w tym świętowaniu. Blokowała zgromadzonych w korkach, dwie, trzy godziny. Kazała zostawić samochody i dołączać do ludzi poruszających się po Alejach Jerozolimskich – mówił Bąkiewicz. – Policja zachowała się bardzo brutalnie. Atakowała również dziennikarzy. Apelujemy o to, żeby służby wyłapywały chuliganów i ochraniały zgromadzenie, a nie eskalowały starcia i agresję
Wicprezes SMN Tomasz Kalinowski ogłosił ws. podpalonego mieszkania, że “jako organizatorzy dołożymy wszelkich starań, by znaleźć tego człowieka, który dopuścił się czynu zabronionego. Czy to był prowokator, czy to był chuligan – to w tym momencie nieistotne. Służby powinny tego człowieka zatrzymać”.
Czy narodowcy przestraszą się płaczącego lalusia?
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!