W pierwszej turze wyborów prezydenckich Hołownia zdobył 13,87 proc. głosów i zajął trzecie miejsce. O jego elektorat zabiegać będą rywale, którzy weszli do drugiej tury, Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski.
“PO doskonale wiedziała, że to ja mam największe szanse z PAD oraz że wśród moich wyborców są i byli wyborcy PAD, i tacy którzy zagłosują tylko na mnie, a mają alergię na wszystkie partie, i tacy, dla których to bez różnicy. Dawno temu rozmawialiśmy z nimi o tym, by poparli (wraz z innymi partiami) kandydata obywatelskiego (bo ma znacznie mniejszy elektorat negatywny, a przy takiej mobilizacji PiS – każdy procent jest na wagę złota), a sama, z innymi partiami z tej strony, skupiła się na maksymalizowaniu swoich szans na odzyskanie Sejmu” – napisał na swoim profilu na Facebooku Hołownia.
Zwracając się do fanów PO i Trzaskowskiego stwierdził, że “trzeba było o Polsce, nie o sobie i partyjnym interesie, myśleć wcześniej”. “Ja zaś – tak jak zapowiadałem – jutro, po konsultacji z liderami z całej Polski – powiem, jak się zachowam, zaproponujemy też może jeszcze jeden gest. Ale moi wyborcy sami będą wiedzieli jak się zachować, bo są wolnymi obywatelami RP, ja poproszę ich tylko by poszli na te wybory” – oświadczył Hołownia.
Dr Dawid Piekarz, politolog z Instytutu Staszica, powiedział w rozmowie z DoRzeczy.pl, że zachowanie wyborców Hołowni to największa zagadka przed drugą turą. – Zakłada się, że elektorat Hołowni niejako z automatu wybierze Trzaskowskiego. Zwracam jednak uwagę, że gdyby ci ludzie chcieli głosować na Trzaskowskiego, już dawno mogli to zrobić – stwierdził ekspert.
Ojojoj….
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!