„B ł o g o” … aby opowiedzieć o tej płycie należy zacząć od samego tytułu albumu. Jest to na pewno droga na skróty, ale czasami przesada w słowach może niepotrzebnie skomplikować sprawę. Ten krążek musiał po prostu tak się nazywać, nazwanie go inaczej byłoby takim samym przestępstwem, jak określanie zachodu słońca po prostu ładnym. […]