Protest ma się rozpocząć w środę o godz. 12.00. Z dwóch miejsc zbiórki – błoni Stadionu Narodowego oraz parkingu pod Torwarem – kierowcy ruszą w kierunku centrum miasta. Mapki dojazdu i szczegółowe informacje na temat protestu taksówkarze otrzymają na miejscu.
“Poprzedni protest miał być ostrzeżeniem. Nie zadziałało. Ten będzie ostatnim ostrzeżeniem. Tym razem będą utrudnienia w ruchu w centrum Warszawy, ale w środku dnia. Kolejny protest zablokuje centrum miasta w godzinach szczytu” – ostrzega na Facebooku Związek Zawodowy “Warszawski Taksówkarz”, organizator wydarzenia.
Związkowcy podkreślają, że minął miesiąc od poprzedniego protestu. “W naszej sprawie nic się nie zmieniło. Nielegalni przewoźnicy wchodzą do kolejnych miast. Czas ponownie przypomnieć się rządzącym” – czytamy w komunikacie.
Taksówkarze protestują przeciwko nielegalnym przewoźnikom, którzy nie płacą podatków ani ZUS. Mają też żal do służb za “bezczynność” i to, że nie walczą z “przestępcami gospodarczymi”, za jakich taksówkarze uważają nielicencjonowanych przewoźników.
Ostatni protest taksówkarzy odbył się w połowie października w stolicy. Związkowcy nie chcieli uprzykrzać życia warszawiakom, więc zaplanowali przejazd między porannym a popołudniowym szczytem komunikacyjnym. Kilkaset taksówek ruszyło wówczas z Bielan przez Śródmieście na Ursynów. Druga grupa pikietowała przed Ministerstwem Sprawiedliwości, gdzie złożyli petycję do szefa resortu, Zbigniewa Ziobry. Domagali się wprowadzenia odpowiednich regulacji na rynku przewozu osób. “W imieniu taksówkarzy polskich wyrażamy sprzeciw wobec tolerowania świadczenia usług przewozowych osób bez wymaganych uprawnień, określonych przepisami prawa i ustawą o transporcie drogowym” – napisali w petycji.
Czy uważacie, że taki szantaż jest dobry dla jakiejkolwiek ze stron? Piszcie w komentarzach.
Źródło: wawalove.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!