Wiadomości

Tatry opanowały… małpki – to prawdziwa plaga na górskich szlakach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Tatrzański Park Narodowy ma kłopot z nowego rodzaju śmieciami, jakie pojawiły się w te wakacje w górach. To małe szklane buteleczki po alkoholu. W te wakacje takich odpadów było w górach sporo – donosi Gazeta Krakowska.

Tegoroczny sezon wakacyjny – mimo pandemii – okazał się bardzo tłoczny na tatrzańskich szlakach. Przez lipiec i sierpień w góry weszło ponad milion 280 tys. osób. Bywały dni – zarówno w lipcu jak i sierpniu – że w ciągu jednego dnia po wszystkich szlakach tatrzańskich wędrowało po 30 tys. osób. Taka ilość turystów oczywiście generowała dla Tatrzańskiego Parku Narodowego spory problem. M.in. w ilości śmieci, jaki w górach pozostawiali turyści.

– W tym roku musieliśmy zmierzyć się z nowego rodzaju śmieciami. To szklane butelki, małe piersiówki – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.

Okazuje się, że śmieci te – po alkoholu – były znajdowane przy samym szlaku. Ale – co gorsze – zdarzało się często, że buteleczki te znajdowano daleko poza szlakiem.

– Te buteleczki są szklane, mają swoją wagę. Wygląda na to, że wiele osób po prostu je wyrzucało. Dla nas jest to spory kłopot. Bo musimy te butelki zbierać, a że mają one swoją wagę, stanowi to dla nas także problem, jeśli chodzi o ich zniesienie – dodaje Ziobrowski.

Co gorsza, wiele wyrzuconych butelek może pozostać w Tatrach na dłużej – bo nie znajdą ich pracownicy zajmujący się sprzątaniem szlaków. Sprzątający szlaki zazwyczaj zbierają śmieci, które widzą w bezpośrednim sąsiedztwie szlaku. Tak jak wolontariusze, którzy w tym roku wzięli udział w akcji Czyste Tatry. W tym roku wolontariusze znieśli z gór niemal 470 kilogramów odpadów.

/Gazeta Krakowska/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!