Aż trudno w to uwierzyć, że autorem poniższego wpisu na temat 15-letniego Jakuba Baryły, który stanął na trasie marszu aktywistów LGBT w Płocku z krzyżem w ręku, nie jest jakiś bezrobotny alkoholik czy narkoman, ale pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego. Choć nie od dziś wiadomo, że w placówce tej źle się dzieje, to jednak to, że taki poziom może reprezentować ktoś, kto uczy tam studentów, mimo wszystko zaskakuje; i to bardzo…
Och och. O pojebie z krzyżem w Płocku nie wypada pisać, że pojeb. Choć ewidentnie pięknie pozował do zdjęć. Gdybym nie był lewakiem to bym został prawakiem. Oni nie mają problemów. „Wypie*****”
— Jacek Kochanowski 🇪🇺🏳️🌈 (@KochanowskiJacq) August 12, 2019
Portal wPolityce.pl poprosilił Uniwersytet Warszawski o to, by odniósł się do słów człowieka, który jest zatrudniony przez tę uczelnię.
– Styl wypowiedzi, jaki w swoich ostatnich wpisach zaprezentował prof. UW Jacek Kochanowski, nie spełnia standardów debaty publicznej. Sprawa zostanie skierowana do rzecznika dyscyplinarnego UW – poinformowała Anna Korzekwa-Józefowicz, rzecznik prasowy uniwersytetu.
W kontekście zaprezentowanego wpisu, ale także szeregu innych, wręcz groteskowo przedstawia się zdjęcie profilowe na twitterze Jacka Kochanowskiego…
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!