W ciągu swojego życia każdy z nas wstępuje z innymi ludźmi w rożne związki. Jedne są udane, inne mniej, niektóre są luźne, inne bardzo ciasne, jedne szczęśliwe, a jeszcze inne właśnie toksyczne. Są jednak pewne związki, które z wielu powodów możemy zawsze nazwać toksycznymi, nie są one zawsze takimi dla samych wstępujących, ale wszystkie są szkodliwe dla otoczenia, to… związki zawodowe.
Bardzo często właśnie związkom zawodowym zawdzięczamy takie wspaniałości jak wyższa cena produktów i usług, gorszą jakość obsługi czy liczne utrudnienia dla przedsiębiorców i konsumentów, jak na przykład opoźnienia w podróży podczas strajków kolejarzy. O nich i absurdalnym powodzie zbliżającego się w Londynie strajku pracowników metra chciałbym dzisiaj powiedzieć Państwu kilka słów.
O gigantycznych zarobkach kierowców metra londyńskiego (żeby była jasność, nie mam nic przeciwko wysokim zarobkom, bynajmniej, każdemu życzę jak najwyższych, o ile jest to uczciwe i oparte o zasady wolnorynkowe) pisałem wcześniej w felietonie „jak zarobić £100.000” (dostępny tu: https://tinyurl.com/yc42ggzt ), więc nie chcąc przedłużać odsyłam uprzejmie do niego.
Metoda działania większości związków zawodowych jest prosta – strajki. Działają jak legalne organizacje terrorystyczne pod płaszczykiem ochrony praw ludzia pracy. No, ludź pracy miast i wsi zwykle jest zadowolony i chętnie do związków wstępuje, bo przecież wspaniali związkowcy wywalczą mu lepsze zarobki, stabilniej umocują ludzia takiego na stanowisku nie pozwalając pracodawcy, temu wstrętnemu krwiopijcy, kapitaliście i wyzyskiwaczowi ludzia pracy zwolnić pod „byle pretekstem”.
Niestety zwykle ludź pracy nie myśli o tym, że po pracy i przed pracą, czyli przez większość swojego czasu jest konsumentem. Niestety, ludź pracy płacąc za produkty i usługi nie zastanawia się dlaczego płaci więcej niż by mógł, a jeśli już myśli, to przeklina… znowu wstrętnego krwiopijcę i wyzyskiwacza kapitalistę, który nic innego przez cały dzień nie robi tylko myśli, jak tu jeszcze bardziej podnieść ceny. Tymczasem zawsze powodem wysokich cen są podatki nakładane przez władze, ale bardzo często wysokość cen powodowana jest właśnie działaniem związków zawodowych. Doskonałym przykładem jest chociażby sytuacja kierowców metra, którzy zarabiają znacznie powyżej wartości swojej pracy, a płacić muszą konsumenci. Cóż, w tym przypadku nawet jeśli ktoś nie korzysta z metra to musi płacić, bo jako firma należąca do miasta jest dotowana z podatków – w bieżącym roku, bagatela 2 MILIARDY funtów Londyńczycy zapłacili za wysokie pensje i wszystkie strajki Travel for London.
Teraz okazuje się, że tuż przed świetami szykuje się kolejny strajk jeden z głównych linii metra. Kierowcy Central Line będą strajkować od 20:00 w najbliższy piątek do 20:00 w sobotę. To oznacza, że z ostatnich zakupów przedświątecznych trudno będzie czerpać jakąkolwiek przyjemność.
Powód strajku? To w całej sytuacji jest najlepsze i pokazuje jak oraz pod jakimi przesłankami związki terroryzują pracodawców. Otóż, pracownicy będą protestować i utrudniać setkom tysięcy ludzi przemieszczanie, ponieważ jeden z ich kolegów ma zostać zwolniony z pracy po niezdatnym rutynowym teście na obecność narkotyków.
Czy coś więcej trzeba mówić?
Jakub Andrzej Grygowski
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!