„Są nas miliony” – mówił, zaklinając rzeczywistość, Grzegorz Schetyna, przy czym takiej katastrofy chyba nikt się nie spodziewał. Miały być dziesiątki tysięcy ludzi, którzy pokażą, jak ich jest wielu, a tymczasem…
Platfusy ile was tam jest ??? 2-3 tys ??????????????????????? pic.twitter.com/zSElmuQEIq
— Kris (@urwis1977) 12 maja 2018
Rondo de Gaulle'a (skrzyżowanie Al. Jerozolimskich i Nowego Światu). Jest słabiutko – jak na ogólnopolską mobilizację elektoratu totalnych. Podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego nie wciśnie się tu szpilki. #MarszWolnosci
[fot. Miłosz Karpiński] pic.twitter.com/YJauuY2Ez5— Iwona (@iiiwona) 12 maja 2018
Cd i puszcza widok z góry. Od razu przyjemniejszy widok. 3. rok z rzędu mniejsza frekwencja. Żadne zaklęcia GW, Pszoniaka, Wałęsy, Schetyny, Lubnauer tego nie zmienią. Jest very good. ?✌️?? pic.twitter.com/ARKY62uqH2
— glos wolny (@gloswolny) 12 maja 2018
Żeby się tylko w tym milionowym tłumie na zadeptali 🙂 #MarszWolności2018 pic.twitter.com/NPcxKpyozn
— Beata Reschütz??? (@Melanisdottir) 12 maja 2018
Kulminacyjny moment tzw. Marszu Wolności.
"Są nas miliony" – mówi Schetyna… pic.twitter.com/JGvSN99tN1— Jacek Piekara (@JacekPiekara) 12 maja 2018
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!