17 lipca 1944 funkcjonariusze NKWD rozbroili i aresztowali zaproszonych na rozmowy dowódców Armii Krajowej Okręgu Wileńskiego. Równocześnie Sowieci przystąpili do likwidacji polskich zgrupowań skoncentrowanych w rejonie Wilna.
13 lipca dobiegły końca walki o Wilno, w których istotną rolę odegrały oddziały powstańcze Armii Krajowej:
Po zdobyciu Wilna dowództwo sowieckie nakazało żołnierzom AK opuszczenie miasta. Ppłk Krzyżanowski – „Wilk” rozkazał przeprowadzić oddziały na skraj Puszczy Rudnickiej, a sam udał się do kwatery dowódcy 3 Frontu Białoruskiego gen. Czerniachowskiego. Zawarto porozumienie, na mocy którego Rosjanie mieli dostarczyć uzbrojenie oddziałom AK, które miały sformować korpus. W pierwszym rzucie miały zostać utworzone 1 Dywizja Piechoty i Wileńska Brygada Kawalerii, w drugim rzucie – 19 Dywizja Piechoty.
14 lipca dowództwo 3 Frontu Białoruskiego otrzymało z Moskwy rozkaz likwidacji zgrupowania AK. 16 lipca płk Krzyżanowski został ponownie zaproszony na spotkanie z gen. Czerniachowskim na podpisanie stosownego porozumienia. Na spotkanie pojechał z szefem sztabu mjr. Teodorem Cetysem. Z tego spotkania oficerowie nie wrócili do oddziałów. Inna grupa oficerów, omawiająca z oficerami sowieckim w miejscowości Bogusze szczegóły wyposażenia dywizji, również została aresztowana i osadzona w więzieniu w Wilnie. Został także aresztowany delegat rządu na okręg wileński i pracownicy delegatury.
– Zaproszono dowódców batalionów na odprawę. Sowieci uznali tam zasługi AK i nas jako Wojsko Polskie. W niedzielę odprawił ks. Piotr, kapelan V batalionu nabożeństwo dziękczynne. Tej samej nocy obudził nas alarm i rozkaz, że za pięć minut wyruszamy. Już podczas marszu dowiadujemy się prawdy. Bolszewicy aresztowali generała „Wilka” i jego sztab. Zaprosili na herbatę i aresztowali – wspominała na antenie Radia Wolna Europa „Grażyna”, uczestniczka walk o Wilno.
Nowy dowódca AK okręgu wileńskiego ppłk Zygmunt Izydor Blumski ps. „Strychański” i wyznaczony dowódca okręgu nowogródzkiego ppłk Janusz Prawdzic-Szlaski ps. „Prawdzic” przemieścili oddziały, ostrzeliwane przez sowieckie myśliwce szturmowe, w głąb puszczy, a następnie podzielili je na mniejsze pododdziały i pozostawili ich dowódcom wybór dalszego działania – przebijanie się w kierunku Grodna i Białegostoku, bądź rozproszenie w terenie i ewentualny powrót do domów. Tylko części z nich sztuka ta się udała. Do niewoli sowieckiej trafiło ok. 6 tys. żołnierzy AK. Przetransportowani oni zostali do obozu w Miednikach. Większość została następnie wcielona do pułku rezerwowego Armii Czerwonej, zaś po odmowie złożenia przysięgi osadzona w obozie dla internowanych AK-owców w Kałudze do wyrębu lasów, skąd byli stopniowo zwalniani w latach 1946-1947.
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!