20 stycznia br. prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie wstrzymujące na 90 dni wszystkie międzynarodowe programy pomocowe, w ramach których ekipa Bidena wspierała lewicowe programy społeczne. W Polsce środki straciły takie jaczejki jak Krytyka Polityczna, oko.press.pl i „Kampania Przeciw Homofobii”. Jako, że na wolnym rynku nie mają szans i nie potrafią funkcjonować inaczej, niż poprzez pasożytowanie na publicznych pieniądzach, zaalarmowały rząd Tuska, prosząc go o pomoc.
Trump odciął polskich lewaków od pieniędzy. Za większość pomocy zagranicznej USA dla organizacji skrajnie lewicowych, odpowiadała istniejąca od 1961 roku Amerykańska Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID), dysponująca tylko w 2022 roku, gigantycznym budżetem rzędu 61,7 mld dolarów. Pieniądze te były przelewane na konta lewicowych, proabrocyjnych, proimigranckich, sodomskich i genderowskich organizacji w różnych krajach świata, walnie przyczyniając się do zmiany nastrojów społecznych oraz wpływając na wyniki wyborów.
Z amerykańskiej pomocy korzystały również polskojęzyczne organizacje lewicowe, oraz lewicowe media. Teraz, odcięci od pieniędzy lewacy straszą, że widocznym w Polsce skutkiem zamrożenia pomocy z USA może być wzrost poparcia dla prawicy. Straszenie ma jasny cel – skoro jedno źródło wyschło, trzeba znaleźć inne. Najlepiej okraść polskich podatników, dlatego też przedstawiciele NGO-sów uważają, że wsparcia ich sektorowi powinien udzielić lewicowo-liberalny rząd Tuska.
– Oczywistą rozmówczynią jest dla nas w tym temacie ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska. Ale nie jest to temat jedynie dla niej, a dla wszystkich resortów, których tematy pomocy humanitarnej i spraw społecznych dotyczą, czyli dla resortu pracy, zdrowia, spraw zagranicznych, a także dla resortu sprawiedliwości – powiedziała przerażona, odcięta nagle od koryta, Katarzyna Batko-Tołuć, wiceprezes tzw. „Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska” (kilka miesięcy temu organizacja ta odmówiła nam pomocy w walce ze składającym fałszywe donosy na patriotów OMZRiKiem).
Polska Agencja Prasowa zapytała Departament Społeczeństwa Obywatelskiego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który podlega minister Adrianie Porowskiej, czy możliwe jest wsparcie finansowe rządu dla lewicowych organizacji, które straciły finansowanie z USA.
„USAID była istotnym źródłem finansowania dla organizacji pozarządowych na całym świecie. Otrzymujemy sygnały od NGO o trudnościach, jakich doświadczają w związku z niespodziewaną decyzją rządu USA. Prowadzimy rozmowy z przedstawicielami NGO i pozostałymi resortami. Rozumiemy trudną sytuację organizacji pozarządowych, jesteśmy świadomi jej wagi” – brzmi fragment odpowiedzi z Kandcalarii Premiera.
„Kwestia wstrzymania przez rząd USA pomocy dla NGO będzie podejmowana w dyskusji i pracach Rady Pożytku Publicznego, której przewodniczy Ministra Porowska. Ponadto, każdy resort dysponuje wieloma różnymi programami i funduszami, które są na bieżąco realizowane i koordynowane na poziomie centralnym. Możliwość aplikowania i ubiegania się o środki z tych źródeł przez organizacje pozarządowe jest otwarta i szeroko dostępna” – dodano.
Departament zaznaczył, że w budżecie na 2025 rok znalazło się dodatkowych 70 milionów dla organizacji pozarządowych. Trwać mają też konsultacje Rządowego Programu Wsparcia Organizacji Pozarządowych na rok 2025, o podnazwie „Moc Małych Społeczności”.
NASZ KOMENTARZ: Niestety wygląda więc na to, że lewackie pasożyty przerzucą się na nowego nosiciela, tym razem polskiego podatnika. A my, Magna Polonia, po staremu możemy liczyć tylko na dobrowolne wsparcie bnaszych czytelników, o co też serdecznie prosimy. My żadnego granta nie dostaniemy, ani od Tuska, ani Kaczyńskiego. Lin do możliwości wsparcia naszej sprawy znajduje się tutaj.
Polecamy również: Ukraiński urzędnik wypuszczał żołnierzy z okopów za łapówki
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!