Jak donosi portal radiozet.pl w Stambule odbyła się w piątek kilkutysięczna nielegalna demonstracja w związku z obchodzonym tego dnia Międzynarodowym Dniem Kobiet. Do jej rozproszenia policja użyła gazów łzawiących i psów.
Tłum zebrał się w pobliżu placu Taksim, aby wziąć udział w pochodzie, jednak setki policjantów zablokowały mu drogę, nie dopuszczając do przemarszu główną aleją.
By rozproszyć ludzi, policja rozpyliła gaz pieprzowy i rozrzuciła granaty z gazem łzawiącym. W wielu miejscach doszło do bójek między policją a demonstrantami. Nie jest jasne, czy ktoś został ranny i ile osób zostało zatrzymanych.
Przed godziną, na którą została wyznaczona zbiórka demonstrantów, policja ogłosiła, że nie zgadza się na żadną manifestację, a ci, którzy wezmą w niej udział, zostaną rozproszeni.
Później części zgromadzonych kobiet pozwolono ostatecznie zająć skrawek głównej alei miasta. Trzymały one transparenty z hasłami: “Feministki buntujące się przeciwko przemocy mężczyzn i ubóstwu” i “Urodziłam się wolna i będę żyła w wolności”.
Niektóre manifestantki nosiły maski oraz kolorowe peruki. Śpiewały hasła: “Nie milczymy, nie boimy się, nie jesteśmy posłuszne”.
– W Turcji przemoc wobec kobiet jest szeroko rozpowszechniona, a rząd nie robi nic, aby ją powstrzymać – powiedziała jedna z protestujących. – Wszystko, co możemy zrobić, to tu przyjść i sprawić, że nasz głos jest słyszalny – dodała.
Warto aby nasze rodzime feministki zapoznały się najpierw z tego typu informacjami zanim zaczną płakać, że w Europie ich prawa nie są przestrzegane.
Źródło: radiozet.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!