Wiadomości

Turcja przerzuca do północnej Syrii ogromną ilość żołnierzy i sprzętu wojskowego

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Przypomnijmy, 11 październikaprezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że jego kraj odpowie na niedawne ataki. „Nie mamy cierpliwości” – powiedział, wskazując na te miejsca, „które są źródłem ataków na nasz kraj z Syrii”.

W północnej Syrii stale dochodzi do wymiany ognia, w tym artyleryjskiego. W ataku na turecki konwój, który miał miejsce 10 października, zabitych zostało dwóch policjantów. Następnego dnia rano pięć pocisków spadło na dystrykt Karkamış w prowincji Gaziantep. Pociski wystrzelone zostały ze wsi Zor Magar (na południe od Ajn al-Arab/Kobani). To właśnie miało być kroplą, która przelała czarę goryczy…

„Ostatni atak na naszych funkcjonariuszy policji (w rejonie operacji Tarcza Eufratu) i nękanie naszych ziem przepełniły kielich” – stwierdził prezydent Turcji. Podejmiemy niezbędne kroki, aby jak najszybciej rozwiązać te problemy” – dodał.

Na wniosek prezydenta Erdogana, parlament turecki udzielił zgodę na przedłużenie misję wojsk tureckich w Syri i Iraku o kolejne dwa lata. Powszechne jest przekonanie, że lada dzień rozpocznie się operacja wojskowa w północnej Syrii. Pytanie brzmi jedynie, gdzie uderzą: Tall Rifat, Manbidż czy obszary na wschód od Eufratu.

Od dwóch dni obserwowany jest wzmożony ruch kolumn wojskowych w rejonie Tall Abjad, Nad miastami Ajn al-Arab i Ajn Isa krążą latają tureckie drony. Czyżby więc tam mieli Turcy zaatakować?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!