Rosyjskie portale podały dziś informację, iż władze tureckie nieoficjalnie wspierają ugrupowanie terrorystyczne Hajat Tahrir asz-Szam, które obecnie kontroluje większość część prowincji Idlib, w północno – zachodniej Syrii.
Rosjanie twierdzą, że pod przykrywką pomocy humanitarnej dla ludności cywilnej Turcja dostarcza broń bojownikom Hajat Tahrir asz-Szam, których liczebność szacowana jest na ponad 25 tysięcy ludzi i w obliczu ostatnich niepowodzeń Państwa Islamskiego (ISIS) to właśnie Hajat Tahrir asz-Szam staje się najsilniejszym ugrupowaniem islamistycznym na terenie Syrii.
Przedwczoraj pisaliśmy, iż w tym czasie kiedy wojska rządowe skupione były na walkach z oddziałami ISIS, na ich tyłach pojawili się bojownicy islamskiej koalicji „Hajat Tahrir asz-Szam”, którzy zdobyli blokpost na szosie Salamija – Itria w rejonie wsi Szejh Hilal oraz przejęli kontrolę na odcinkiem tejże szosy. Pojawiły się też informacje, że atak oddziału „Hajat Tahrir asz-Szam” był skoordynowany z kontratakiem okrążonych w „akerbackim kotle” bojowników ISIS na górę Dżebel Mashar, przy czym wyglądało to tak, jakby chodziło o próbę stworzenia korytarza dla oddziałów ISIS znajdujących się w owym „kotle”.
Czytaj:
Syryjska armia znacznie zmniejszyła i niemal zakryła „wschodni kocioł” w prowincji Homs
Trudno stwierdzić, na ile doniesienia dotyczące wspierania ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam przez Turcję mają odbicie w rzeczywistości, ale sam fakt, że tego rodzaju doniesienia się pojawiły, wskazuje, iż w relacjach rosyjsko – tureckich zaczyna zgrzytać.
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!