– Po raz kolejny deklaruję całemu światu, że nasza walka nie skończy się, dopóki nie zabezpieczymy naszych południowych granic pasem o szerokości 30 km – powiedział wczoraj prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Dziś szef tureckiego resortu obrony Hulusi Akar stwierdził, iż regiony Tall Rifat i Manbidż przekształciły się w gniazda terroru i że Turcja nie będzie tego tolerować.
– Po raz kolejny deklaruję całemu światu, że nasza walka nie skończy się, dopóki nie zabezpieczymy naszych południowych granic pasem o szerokości 30 km – mówił wczoraj prezydent Turcji na uroczystościach w Bitlis Ahlat z okazji 951. rocznicy zwycięstwa wojsk tureckich nad armią bizantyjską w bitwie pod Manzikertem, czego efektem był podbój Anatolii przez Turków. – Zgodnie z priorytetami bezpieczeństwa naszego kraju będziemy kontynuować te operacje według własnego planu. Każdorazowo powtarzam, że możemy przyjść nagle jednej nocy i że możemy przyjść wszędzie – dodał Erdogan.
Dziś głos w sprawie planowanej operacji w północnej Syrii zabrał minister obrony Turcji Hulusi Akar. – Regiony Tall Rifat i Manbidż zamieniły się w gniazda terroru. Nie możemy pozostać obojętni i bezczynni w tej walce. Robimy i będziemy robić nadal to, co trzeba. Wszystko ma swoje miejsce, czas, taktykę i technikę – podkreślił Hulusi Akar.
Minister obrony Turcji Hulusi Akar: Regiony Tall Rifat i Manbidż zamieniły się w gniazda terroru. Nie możemy pozostać obojętni i bezczynni w tej walce. Robimy i będziemy robić nadal to, co trzeba. Wszystko ma swoje miejsce, czas, taktykę i technikę.https://t.co/MpMxlXA4R8
— Wojciech Kempa (@wojciech_kempa) August 26, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!