Tureckie myśliwce F-16 pojawiły się na libijskim niebie. Czy był to jedynie przelot ćwiczebny, czy też wykonywały one jakąś misję? Dodajmy, że dzieje się to w sytuacji gdy wspierane przez Turcję libijskie siły rządowe podjęły zakrojoną na szeroką skalę ofensywę…
Spore zainteresowanie wzbudził dziś w godzinach przedpołudniowych w internecie podejrzany ruch tureckich samolotów, wyglądający na przygotowywanie dużej operacji powietrznej. W stronę Libii skierowały się trzy latające cysterny Boeing KC-135R, jeden samolot wczesnego ostrzegania i kontroli Boeing E-7T oraz ciężki samolot transportowy Lockheed C-130E.
Wszystko to wyglądało na przygotowania do przeprowadzenia operacji przerzutu samolotów F-16 lub do jakiejś operacji bojowej z udziałem tychże maszyn.
Co szykuje Erdogan? Zaobserwowano podejrzany ruch tureckich samolotów
Wkrótce jednak tureckie Ministerstwo Obrony wydało komunikat, w którym poinformowało, iż wzmożony ruch tureckich samolotów wojskowych u wybrzeży Libii związany jest z ćwiczeniami, w których bierze udział lotnictwo oraz okręty Marynarki Wojennej.
Hava Kuvvetlerine ait uçaklarımız, Deniz Kuvvetlerine ait gemilerimizle Akdeniz'de eğitim faaliyetleri icra etmektedir.#MSB #TSK
— T.C. Millî Savunma Bakanlığı (@tcsavunma) April 17, 2020
Nieco później pojawiły się informacje, że samoloty F-16 tureckich sił powietrznych rzeczywiście udały się do Libii, przy czym chodzić miało konkretnie o cztery takie maszyny…
#Libya
?UMH kaynakları Türkiye ile yapılan anlaşma sonrasında 4 F16 savaş uçağının batı Libya kıyılarında uçuş gerçekleştirdiğini aktarıyor.— TSKMap.net (@TSKMap) April 17, 2020
Hava Kuvvetlerine ait uçaklarımızın Deniz Kuvvetlerine ait gemilerimizle Akdeniz’de icra ettiği müşterek eğitim faaliyeti başarıyla tamamlanmıştır.https://t.co/uMnDw02scG#MSB #TSK pic.twitter.com/WfrORkVOdc
— T.C. Millî Savunma Bakanlığı (@tcsavunma) April 17, 2020
Dodajmy, że od kilku dni w zachodniej Libii wspierane przez Turcję siły GNA prowadzą ofensywę, która doprowadziła do zupełnego odwrócenia ról na tamtym teatrze działań. W rękach sił rządowych znalazł się cały pas wybrzeża na zachodzie kraju, a oddziały LNA operujące w rejonie na zachód od Trypolisu zostały otoczone szczelnym pierścieniem w rejonie bazy lotniczej Al-Watiya:
Stojący na czele Libijskiej Armii Narodowej (LNA) feldmarszałek Chalifa Haftar, były generał armii Kadafiego, który później dołączył do buntu przeciwko niemu, początkowo kontrolował wschodnią część kraju, przede wszystkim wybrzeże, z głównym ośrodkiem w Bengazi. Na początku 2019 roku przejął kontrolę nad bogatą w ropę pustynią na południu kraju, a 4 kwietnia ruszył ze swymi wojskami na Trypolis, pozostający pod kontrolą rządu, na którego czele stoi Faiz Saradż. Wiosenna ofensywa wojsk Haftara została jednak zatrzymana, przy czym istotną rolę w jej powstrzymaniu odegrały wprowadzone do walki tureckie drony uderzeniowe, obsługiwane przez personel turecki.
9 grudnia prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w państwowej tureckiej telewizji TRT, iż Turcja jest gotowa do wysłania swych wojsk do Libii, a 12 grudnia dowódca Libijskiej Armii Narodowej (LNA) feldmarszałek Chalifa Haftar w przemówieniu nadawanym przez telewizję Al Arabiya wezwał swoje siły do podjęcia rozstrzygającego natarcia na centrum Trypolisu, dodając, że będzie to „ostateczna bitwa” o stolicę.
Do tego dziesięć dni po tym jak Erdogan ogłosił zamiar wysłania wojsk tureckich do Libii, w czym mieli partycypować protureccy syryjscy bojownicy, syryjskie siły rządowe, wspierane przez Rosjan i Irańczyków, podjęły zmasowaną ofensywę na pozostającą pod kontrolą protureckich bojowników syryjską prowincję Idlib.
5 stycznia prezydent Recep Tayyip Erdogan poinformował w transmitowanym na żywo wywiadzie telewizyjnym, że Turcja rozpoczęła rozmieszczanie swoich żołnierzy w Libii, dochowując – jak zaznaczył – obietnicy wsparcia rządu w Trypolisie.
W kolejnych dniach do Libii przybywali protureccy bojownicy z Syrii, a pod koniec stycznia zaczęły pojawiać się doniesienia o przerzucie okrętami i statkami transportowymi dużej ilości tureckich żołnierzy i sprzętu do Libii. W dalszym ciągu jednak to w rękach sił Haftara była inicjatywa…
I oto teraz role się odwróciły…
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!