Jak zawiadamia portal kresy.pl Dzień Zaduszny część programu „Alarm!” w TVP została poświęcona zakryciu przez Ukraińców posągów lwów na Cmentarzu Orląt we Lwowie. Z programu dowiedzieliśmy się, że obecność posągów lwów obraża uczucia skompromitowanego ukraińskiego urzędnika państwowego Swiatosława Szeremety.
W dniu 2 listopada br. TVP wyemitowała odcinek programu „Alarm!”, którego część została poświęcona sprawie zakrycia przez Ukraińców posągów lwów na Cmentarzu Obrońców Lwowa (popularnie zwanym Cmentarzem Orląt).
Jak wynika z nagrania, ekipa TVP odwiedziła w ostatnim czasie Cmentarz Łyczakowski we Lwowie (którego częścią jest Cmentarz Obrońców Lwowa). Prowadzący program zaliczył lwowski cmentarz do czterech najważniejszych polskich nekropolii, obok Powązek, Cmentarza Rakowickiego w Krakowie i wileńskiej Rossy. W programie zaprezentowano wypowiedź jednego z turystów z Polski, który cieszył się, że „Ukraińcy zgodzili się, żeby te groby polskie były tak dobrze upamiętnione”.
Jednak w „Uwadze!” dostrzeżono, że Ukraińcy wciąż zakrywają paździerzowymi pudłami bądź plandeką posągi lwów, które w 2015 roku wróciły na dawne miejsce na Cmentarzu Orląt. „Dzisiaj te lwy są symbolem kryzysu w relacjach polsko-ukraińskich i zakładnikami w wojnie o pamięć” – mówi prowadzący program.
W programie zauważono, że porozumienie między Polską a Ukrainą z 2005 roku wykluczało powrót posągów lwów na Cmentarz Orląt. „Dla mnie jako Ukraińca i jako lwowianina to jest nie do przyjęcia, by herb mojego miasta, ukraińskiego miasta Lwowa założonego w 1256 roku przez ukraińskiego księcia i króla Daniła Halickiego sławił pamięć tych, którzy byli przeciw Ukrainie” – mówi w programie Swiatosław Szeremeta, ukraiński sekretarz rady ds. upamiętnień, skompromitowany gloryfikacją SS Galizien i współudziałem w decyzji o blokadzie polskich prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na Ukrainie. Szeremeta dodawał, że nie widzi możliwości zalegalizowania obecności posągów na cmentarzu.
Z „Uwagi!” wynika, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie chce podejmować tematu lwów na Cmentarzu Orląt. „Z całym szacunkiem – trudne sprawy relacji polsko-ukraińskich potrzebują spokoju i rozwagi, czemu publiczne roztrząsanie ich w mediach nie wydaje się sprzyjać” – przekazała programowi Anna Pawłowska-Pojawa, szefowa Centrum Informacyjnego MKiDN.
Przypomnijmy, że kamienne posągi lwów wróciły na Cmentarz Obrońców Lwowa w grudniu 2015 roku za cichą zgodą władz miasta. Strona polska sfinansowała powstanie kopii figur, które stanęły w miejscach, gdzie wcześniej znajdowały się oryginały posągów. Jednak pod naciskiem ukraińskich środowisk nacjonalistycznych uważających, że powrót posągów odbył się nielegalnie, lwy zostały schowane w pudłach z płyt paździerzowych, w których przebywają do tej pory.
Jak informowano na portalu kresy.pl, w październiku 2018 roku Lwowska Rada Obwodowa w przyjętym dokumencie zażądała usunięcia posągów lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich. Ukraińscy deputowani uznali je za „symbol polskiej okupacji Lwowa” i twierdzili, że ustawiono je niezgodnie z prawem. Z kolei polskie MSZ uznało, że usunięcie lwów byłoby nielegalne. Za pozostawieniem posągów opowiedziała się również lwowska komórka skrajnie nacjonalistycznego Korpusu Narodowego.
Czy teraz coś się ruszy w tej sprawie?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!