Konto rzeczniczki prasowej Białego Domu Kayleigh McEnan zostało zablokowane na Twitterze po opublikowaniu przez nią wpisu odnoszącego się do wycieku e-maili dowodzących, że Joe Biden mógł brać udział w procederze korupcyjnym. Na swoim oficjalnym twitterowym koncie McEnany napisała, że „cenzura powinna zostać potępiona”.
Wpis McEnany odnosił się do sprawy syna Joe Bidena – Huntera, którego e-maile ostatnio wyciekły. Można w nich dopatrzeć się potwierdzenia pojawiających się wcześniej zarzutów wobec kandydata Demokratów.
Miał on otrzymać 900 tys. dolarów za lobbowanie na rzecz ukraińskiej prywatnej firmy gazowej Burisma – podawał przed rokiem jeden z ukraińskich deputowanych. Polityk deklarował, że nie ma żadnych związków ani z Burismą, tymczasem z maili jego syna wynika, że spotkał się on z jej przedstawicielem.
„Twitter zablokował osobiste konto sekretarz prasowej Białego Domu Kayleigh McEnany za dzielenie się wiadomościami, których Demokraci nie lubią” – czytamy w tweecie kampanii Trumpa.
Na swoim oficjalnym koncie McEnany napisała, że „cenzura powinna zostać potępiona” i że takie działania są „nie po amerykańsku”. Teraz już konto McEnany znów działa. Sam tweet jest niedostępny.
BREAKING: Twitter has locked the personal account of White House Press Secretary Kayleigh McEnany for sharing news Democrats don’t like. pic.twitter.com/eR8HhkgqVY
— Trump War Room – Text TRUMP to 88022 (@TrumpWarRoom) October 14, 2020
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!