Jak informuje portal kresy.pl w środę doradca premiera Węgier ds. wewnętrznych Gyoergy Bakondi oświadczył, że w tym roku Węgry zapobiegły nielegalnemu przekroczeniu granicy przez ponad 54 tys. osób.
Bakondi podkreślił, że zanotowano duży wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Zatrzymano wówczas 17 tys. nielegalnych imigrantów i zainicjowano postępowania wobec 200 przemytników. Zaznaczył, że Węgry zapobiegły w tym roku nielegalnemu przekroczeniu granicy przez ponad 54 tys. osób – informuje portal „Hungary Today”.
„Przemyt ludzi to nadal dobrze prosperujący biznes” – podkreślił Bakondi.
Doradca premiera Węgier odniósł się również do sytuacji na granicy białorusko-litewskiej, zauważając, że komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson odwiedziła niedawno Litwę i „odchodząc od zwyczajowego stanowiska” Brukseli, zachęcała kraje do należytego strzeżenia swoich granic.
Przypomnijmy, że w czasie wybuchu wielkiego kryzysu migracyjnego w 2015 r. Węgry były pierwszym państwem Unii Europejskiej zalanym przez nielegalnych migrantów z Afryki i Azji. Po krótkim okresie władze Węgier odprawiły migrantów do państw wyrażających wolę ich przyjęcia oraz szybko wzniosły na swojej granicy z Serbią fizyczną barierę utrudniającą jej przekraczanie.
Węgry znacznie podniosły też kary za nielegalne przekraczanie granicy i zaczęły egzekwować nowe przepisy. W efekcie skuteczne ucięto szlak nielegalnego przepływu migrantów.
W kontekście kryzysu migracyjnego na granicy białorusko-litewskiej, warto przypomnieć, że w nocy z poniedziałku na wtorek litewscy pogranicznicy zaczęli realizować nowe wytyczne swojego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
W ostatnich dwóch miesiącach na Litwie lawinowo wzrosła liczba migrantów przekraczających nielegalnie granicę od strony Białorusi. Według stanu na piątek 30 lipca, od początku roku zatrzymano już łącznie 3 282 nielegalnych migrantów – to 40-krotnie więcej niż w ciągu całego 2020 roku (tylko w lipcu zatrzymano ponad 2,6 tys. osób). To głównie obywatele Iraku. Przybywają oni na Białoruś legalnie, a następnie przekraczają już nielegalnie granicę z Litwą, by dostać się do Unii Europejskiej. Litewscy politycy oskarżają Białoruś, że dzieje się to przy biernej postawie jej służb bezpieczeństwa lub wręcz przy ich pomocy.
Co byśmy zrobili bez naszych węgierskich braci.
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!