Dyrekcja Berklee College of Music wywarła presję na 20-letniego Simona Price’a i zmusiła go do odwołania prezentacji na temat szkodliwości neołysenkizmu i tzw. “tranzycji”. 20-latek planował wykorzystać własne, przykre doświadczenia, by zaalarmować społeczność akademicką przed zagrożeniami związanymi ze skrajnie lewicową ideologią.
Uczelnia rezygnuje z wykładu o płciach ze względu na lewicowe groźby. Jak donosi Daily Signal, w dziewiątej klasie Simon Amaya Price, u którego wcześniej zdiagnozowano autyzm, pod wpływem lewicowego przekazu zaczął rozważać, że może być dziewczynką. Terapeuta skierował go wówczas do Boston Children’s Hospital, zalecając operację usunięcia męskich genitaliów i chemiczną „tranzycję”. Z kolei jego pediatra, który jest jednocześnie lewicowym aktywistą, posunął się do tego, że straszył go, iż bez przeprowadzenia “tranzycji”, najprawdopodobniej popełni w przyszłości samobójstwo.
Ojciec chłopaka, Gareth Price, stanowczo odmówił dokonania nieodwracalnych okaleczeń, za co Amaya początkowo go nienawidził. Ostatecznie zdał sobie sprawę, że rodzic „zrobił najlepszą rzecz, jaką mógł zrobić”. Do tranzycji nie doszło, a po pewnym czasie, w ramach dojrzewania, jego problemy z samoidentyfikacją ustąpiły.
Niedawno, w ramach projektu wymagającego od studentów stworzenia prezentacji na temat zmian społecznych, Amaya Price wybrał temat „Urodzeni we właściwym ciele: świadomość tranzycji i detranzycji”. Chciał go omówić, opierając się na własnych doświadczeniach.
Prezentacja miała się odbyć 20 października, ale ostatecznie musiał ją odwołać z powodu prawie tysiąca wrogich komentarzy w mediach społecznościowych, pisanych przez lewicowych aktywistów, w tym haseł w stylu „zrób skok z klifu”, „proszę cię, odejdź” oraz wezwań do odcięcia się od Price’a przez społeczności autystyczną i „queer”.
Podczas spotkania z nim, jego ojcem, wiceprezesem szkoły Ronem Savage’em i dziekanem Rodneyem Alejandro zalecono przełożenie wydarzenia, na co chłopak się zgodził. Jadowite ataki lewactwa trwały, a na kolejnym spotkaniu Savage powiedział, że wydarzenie zostanie przełozone „na czas nieokreślony”. Berklee Office of Diversity & Inclusion, które pierwotnie zatwierdziło wydarzenie, również wycofało swoje sponsorowanie.
– Wydarzenie zostało zatwierdzone przez mojego nauczyciela, a fakt, że potem pan Savage zdecydował, że nie mogę wziąć w nim udziału, jest naruszeniem mojej wolności akademickiej i poważną przeszkodą na drodze do ukończenia studiów – skomentował Price. Wypowiedział się też na temat skrajniue lewicowych aktywistów. – Determinacja i gotowość tych ludzi do wychodzenia poza swoje obowiązki, by mnie nękać, zastraszać i oczerniać, są naprawdę niezwykłe i sprawiają, że nie czuję się bezpiecznie na terenie kampusu – dodał.
Znaczna część dowodów wskazuje, że dezorientacja co do płci niesie ze sobą poważne szkody, zwłaszcza gdy ma miejsce w przypadku dzieci podatnych na wpływy, których rozwój umysłowy, dojrzałość emocjonalna i doświadczenie życiowe nie pozwalają na rozważenie długoterminowych konsekwencji podejmowanych decyzji, lub które nie mają pełnej wiedzy na temat skutków nieodwracalnych zabiegów chirurgicznych i chemicznych.
Badania wykazują, że ponad 80 procent dzieci doświadczających dysforii płciowej wyrasta z niej samoistnie po okresie dojrzewania. Z kolei nawet pełna operacja “tranzycji” nie rozwiązuje zwiększonej skłonności osób z dezorientacją płciową do dokonywania samookaleczeń i samobójstw. Zwykle nawet je zaostrza między innymi poprzez wzmocnienie ich dezorientacji i zaniedbywanie rzeczywistych przyczyn ich problemów psychicznych.
Wiele osób, które przeszły “detranzycję” potwierdza fizyczne i psychiczne szkody wynikające ze wzmacniania dezorientacji płciowej, a także uprzedzenia i zaniedbania ze strony środowiska medycznego. Wielu lekarzy podchodzi do swojego zawodu jak do aktywizmu i rozpoczyna rozmowy z dziećmi ze z góry ustalonym wnioskiem, że „tranzycja” jest najlepszym rozwiązaniem.
Zdjęcie poglądowe: Simon Amaya Price.
Polecamy również: Naukowcy ukrywali badania wskazujące na szkodliwość blokerów płciowych
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!