Nie tylko dzieci będą zrozpaczone kolejnym szaleństwem regulacyjnym Unii Europejskiej. Równie rzewnie zapłaczą lemingi, którym wytrącona zostanie jedyna broń, jakiej używano przeciwko agresywnym islamistom na całym Zachodzie. Już wkrótce zostanie zakazana sprzedaż całej gamy ołówków, kredek, a nawet akwareli. Jak informuje niemiecki “Bild”, urzędników unijnych zaniepokoił występujący w ich składzie niebezpieczny dla zdrowia ołów, który może podtruwać dzieci. Niemal wszystkie takie materiały zawierają kaolin i dwutlenek tytanu, które są minerałami występującymi w skorupie ziemskiej. Zwykle są one zanieczyszczone związkami ołowiu. Wyliczono nawet, że dziecko zjada średnio 100 miligramów rysika codziennie podczas obgryzania kredek!!!
– Byłoby lepiej, aby zamiast ograniczać dzieciom ich kreatywność, zająć się innymi poważniejszymi problemami. A mamy ich sporo.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!