SBU poinformowała o wydaleniu z Ukrainy dwóch cudzoziemców, którzy próbowali stworzyć w tym kraju neonazistowską siatkę i chcieli wstąpić do ukraińskich sił zbrojnych.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w środę, że zapobiegła stworzeniu na Ukrainie ośrodka międzynarodowej organizacji neonazistowskiej zamieszanej w dokonywanie ataków terrorystycznych na tle rasowym. Dwóch cudzoziemców, którzy w tym celu przybyli na Ukrainę, wydalono „do kraju pochodzenia”. SBU nie podała narodowości obcokrajowców, nazwy organizacji, z jaką byli związani, ani do jakiego kraju ich deportowano.
Według SBU cudzoziemcy prowadzili swoją działalność w Kijowie, Charkowie i Lwowie. Mieli tam rekrutować Ukraińców w szeregi swojej organizacji. SBU nie podała, jakie efekty przyniosły te starania.
„Wyprodukowali również film, w którym promowali neonazizm i wzywali obywateli do popełnienia szczególnie poważnych przestępstw, w tym morderstw i ataków terrorystycznych. W celu rozpowszechniania tego filmu przedstawiciele ugrupowania angażowali członków wyspecjalizowanych grup w sieciach społecznościowych” – czytamy w komunikacie ukraińskiej służby.
SBU podała także, że cudzoziemcy próbowali zaciągnąć się do jednej z ukraińskich jednostek wojskowych w celu zdobycia doświadczenia bojowego, które miało im później przydać się w nielegalnych działaniach. Nazwy ukraińskiego oddziału, który był obiektem zainteresowania neonazistów, nie podano.
W ukraińskim komunikacie nie ujawniono także, jak długo cudzoziemcy prowadzili na Ukrainie swoją działalność. Otrzymali oni zakaz wjazdu na Ukrainę przez 3 lata. SBU opublikowała film, na którym widać deportowanych cudzoziemców na lotnisku.
Jak nieoficjalnie ustalił w ukraińskich służbach amerykański portal BuzzFeed News, deportowani cudzoziemcy byli Amerykanami, członkami neonazistowskiej grupy o nazwie Atomwaffen Division (AWD). Jeden z ukraińskich urzędników potwierdził, że próbowali oni wstąpić do kontrowersyjnego pułku Azow, często wiązanego z ideologią neonazistowską.
Media niejednokrotnie pisały o kontaktach ekstremistów z USA z tzw. ruchem azowskim na Ukrainie. Według Bellingcat od 2015 roku „ukraiński ruch białych nacjonalistów ‘Azow’” systematycznie dokooptowuje sobie „amerykańskich prawicowych ekstremistów”, żeby propagować swoją międzynarodową agendę. Bellingcat zdołał potwierdzić, iż w styczniu 2016 roku Azow poprzez podcast był w kontakcie z nieżyjącym już Andrew Oneschukiem, prawdopodobnie Amerykaninem ukraińskiego pochodzenia, blisko związanym z Atomwaffen Division. Oneschuka zachęcano, podobnie jak innych Amerykanów, do wstąpienia w szeregi Azowa. Chciał on pojechać na Ukrainę, ale zrezygnował pod naciskiem bliskich.
Przypomnijmy, że z powodu neonazistowskich powiązań Azowa Kongres USA zadecydował, że środki z pomocy finansowej dla Ukrainy nie mogą być wykorzystywane przez tę jednostkę.
Ciekawe, że to USA najbardziej przedstawia się jako kraj, który walczy o równość i tolerancję, a to właśnie z niego pochodzili ci ludzie.
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!