Para “uchodźców wojennych” z Ukrainy dopuściła się znęcania nad młodocianymi. Najpierw upiła się, a potem zamknęła swoje dzieci w bagażniku. Z uwagi na wysoki poziom agresji naszych “braci” ze wschodu, na miejscu musiały interweniować aż trzy policyjne radiowozy. Sprawę opisał portal prostozopolskiego.pl.
Ukraińcy zamknęli dzieci w bagażniku. W sobotę 20 lipca br. po godzinie 22:00, dyżurny policji w Ozimku (woj. opolskie) odebrał zgłoszenie o grupie pijanych pseudouchodźców z Ukrainy, którzy na ulicy Żeglarskiej w Turawie zachowują się głośno i agresywnie. Wśród uczestników libacji alkoholowej miały być także nieletnie dzieci. Na miejsce zgłoszenia wysłano patrol policji.
Po przyjeździe, policjanci zastali we wskazanym miejscu mężczyznę w wieku 42 lat i kobietę w wieku 40 lat. Ukrainiec był bardzo agresywny, awanturował się i szarpał z funkcjonariuszami, chciał też uciec. Wobec tego wezwano dodatkowe dwa patrole z Opola.
Co istotne, policjanci nie zauważyli na miejscu żadnych dzieci, co wywołało u nich podejrzenia. W związku z tym przeprowadzili przeszukanie stojącego w pobliżu mercedesa, rzekomo należącego do pary “uchodźców”. Ku ich zdziwieniu, zostały zamknięte w bagażniku auta. Na szczęście dzieciom w wieku dziesięciu i dwunastu lat nic się nie stało i zostały przekazane dalszej rodzinie.
Para Ukraińców została zatrzymani i zawieziona do Izby Wytrzeźwień. Po odzyskaniu zmysłów, zostaną przesłuchani. Sprawą najpewniej zajmie się teraz sąd, w tym wydział rodzinny.
NASZ KOMENTARZ: Turańska nacja, turańskie obyczaje!
Polecamy również: Nachodźca wyważył drzwi do kościoła i zdewastował świątynię
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!