Strona ukraińska unieważniła wygrany przez polską firmę Unibep, przetarg na rozbudowę przejścia granicznego Medyka-Szeginie, a następnie ukradła jej dokumentację i na tej podstawie rozpisała nowy, całkowicie ustawiony przetarg.
Ukraińcy ukradli dokumentację polskiej firmy mającej remontować przejście graniczne.
Właśnie mija osiem lat od udzielenia Ukrainie kredytu na rozbudowę polsko-ukraińskiego przejścia granicznego Medyka-Szeginie i pięć lat od zawarcia umowy na tę budowę z polską firmą Unibep, Ukraina zerwała kontrakt i ogłosiła nowy przetarg na inwestycję. Nowe przejście graniczne miało być gotowe na początku 2023 roku.
W piśmie do Unibepu Państwowa Służba Celna Ukrainy oświadczyła, że nie udało się porozumieć ws. nowej stawki, a polskiej firmie zarzuciła m.in. nieprzekazanie wymaganych dokumentów. Pismo zakończono stwierdzeniem, że strona ukraińska nie ma już szans, by w terminach wyznaczonych umową zapłacić za prace z kredytu od strony polskiej, a wykonawca nie ma szans na dotrzymanie terminu budowy. Strona polska nie zgadza się z decyzją i argumentacją Ukraińców.
Ostatnio więcej szczegółów sprawy ujawnił Marek Budzisz, komentator znany m.in. z propagowania budowy polsko-ukraińskiego państwa federacyjnego (Ukropolin). W wywiadzie na kanale Piotra Zychowicza w serwisie YouTube przypomniał, że Polska finansuje rozbudowę przejścia granicznego Medyka-Szeginie.
– Strona ukraińska ogłosiła przetarg, który wygrała duża polska firma giełdowa [Unibep – red.], która przygotowała dokumentację dokumentację projektową, związaną z rozbudową tego przejścia. Strona ukraińska unieważniła potem ten przetarg. Dokonała kradzieży – nazywajmy rzeczy po imieniu – dokumentacji polskiej firmy i na podstawie tej dokumentacji rozpisała nowy przetarg, którego kryteria są tak ustawione, że gołym okiem widać (…), iż ma wygrać ten, kto powinien, a nie polski podmiot giełdowy, który już spore pieniądze włożył – powiedział Budzisz.
– A jeszcze strona ukraińska oczekuje, że my uruchomimy preferencyjne kredyty na sfinansowanie tej rozbudowy – zaznaczył Budzisz. Dodał, że taka postawy strony ukraińskiej nie służy budowie współpracy strategiczne. Skrytykował też politykę ekipy prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, uważając, że „takim wzmożeniem w niektórych kwestiach szkodzą interesom ukraińskim (…), a nie jej pomagają” -dodał.
Kolejny skandal❗️ Pan @MBudzisz2 informuje że strona🇺🇦 unieważniła przetarg na rozbudowę (finansowaną przez🇵🇱) przejścia granicznego w Medyce i dokonała kradzieży dokumentacji polskiej firmy. Na podstawie skradzionej dokumentacji rozpisała nowy przetarg(ustawiony).🆘 @lkwarzecha pic.twitter.com/RbGvUnmatu
— Rafał z Krakowa (@RafalzKrakowa) July 26, 2023
Firma Unibep podpisała pięć lat temu kontrakt na 15,6 mln euro netto (wówczas równowartość 66 mln zł). Umowę, potwierdzoną decyzjami ministerstw w obu krajach, zatwierdzono w lipcu 2019 roku. Początkowo zakładano, że budowa zakończy się pod koniec 2020 r. Później kilkukrotnie aneksowano umowę. Według wersji z 2020 roku nowe przejście graniczne miało być gotowe w pierwszym kwartale 2023 roku.
NASZ KOMENTARZ: CZyżby Marek Budzisz obudził się? Do tego, że Ukraińcy kradną i w ich kraju panuje niesamowita korupcja, nie trzeba przekonywać żadnego zdrowego na umyśle Polaka. Wspomnijmy przy tej okazji sytuację z lat 90. Wówczas to rząd zachęcał do tworzenia spółek z Ukraińcami i zakładania mieszanych firm na Ukrainie. Wielu Polaków zainwestowało w takie spółki, niektórzy wzięli nawet na to kredyty. Po roku-dwóch ukraiński wspólnik szedł do miejscowego sądu i na mocy jego wyroku zostawał jedynym właścicielem spółki. Polak z kolei zostawał goły i wesoły. Kto nie zna historii, ten będzie ją powtarzał.
Polecamy również: Statek zniszczony przez pożar elektryka. Milionowe straty
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!