Europa Wiadomości

SKANDAL! Ukraińcy zniszczyli polski cmentarz wojskowy w Brodach

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Na skraju miasta Brody na Ukrainie leży cmentarz żołnierski z czasów I Wojny Światowej i wojny polsko-bolszewickiej. Leżą na nim głównie polscy żołnierze, ale także niemieccy i austriaccy. Banderowskie władze miasta uznały, że teren cmentarza trzeba powiększyć kosztem wojennej nekropolii. I przystąpiły do dzieła. Po swojemu – po banderowsku. Sprawę opisały ukraińskie media.

Ukraińcy zniszczyli część cmentarza polskich żołnierzy w Brodach przy pomocy buldożerów. O profanacji grobów poinformowała na swoim profilu na Facebooku  radna miejska Olga Krawczuk. Pokazała nagranie i zdjęcia z miejsca zdarzenia. Twierdzi, że wszystko odbyło się za zgodą władz. Na materiałach widać wycięte, powalone drzewa, wykarczowane krzewy, stare, kamienne krzyże i nagrobki porozbijane przez ciężki sprzęt.

–To kpiny, profanacja grobów za zgodą Rady Miejskiej miasta Brody! – skomentowała w alarmistycznym poście Krawczuk. –Czy to takie podziękowanie dla naszych braci z Polski, za wszystko co dzisiaj robią dla Ukrainy, czy tak czcimy pamięć poległych? – zapytała retorycznie działaczka.

Olga Krawczuk napisała, że nie ma pretensji o to, że przedsiębiorstwo komunalne, które zarabia miliony hrywien rocznie, zabiera się za sprzątanie. Rozumie też, że teren cmentarza trzeba powiększyć na nowe pochówki, ale nie rozumie, dlaczego na starą, zabytkową nekropolię skierowano ciężki sprzęt, zniszczono stare krzyże i pomniki i wywieziono je na wysypisko śmieci.

Kobieta jest przekonana, że cmentarz został „oczyszczony” w porozumieniu z władzami miasta. „To jego instrukcje” – pisze.

Jak wskazano w artykule portalu leopolis.news, na pobojowisku znaleziono krzyż z tablicą pamiątkową z nazwiskiem polskiego żołnierza.

Gdy sprawa zbezczeszczenia cmentarza ujrzała światło, głos zabrał szef miejscowej spółki komunalnej Jurij Kukułka. Próbował tłumaczyć, że pochówki były niewidoczne w zaroślach, odkryli je dopiero jego robotnicy, gdy przyjechali na miejsce. Postanowili przy okazji uporządkować miejsce między starymi nagrobkami. Nie zamierzali rzekomo niczego niszczyć. Jednym słowem, według niego powalone krzyże to „wypadek przy pracy”

Innego zdania są mieszkańcy Brodów, których bliscy leżą na kwaterach obok „polskiego cmentarza”. Kamienne krzyże, które według Kukułki, zostały nagle odkryte przez jego pracowników podczas porządkowania terenu, były wyraźnie widoczne nawet w lecie, kiedy wszystko wokół tonie w zieleni.

Tymczasem według Wasyla Strelczuka, historyka i dyrektora Muzeum Historii i Wiedzy Lokalnej w Brodach, to nie jest „polski cmentarz”. Są to pochówki z lat 1914-1920, a wśród nich, oprócz polskich, znajdują się pochówki ukraińskie, rosyjskie, austro-węgierskie, a nawet bolszewickie. Jak powiedział, w czasach II Rzeczypospolitej istniało Towarzystwo Opieki nad Grobami Bohaterów, które miało swoje oddziały we wszystkich powiatach. Opiekowało się ono cmentarzami wojennymi z I Wojny Światowej, wojny polsko-ukraińskiej i sowiecko-polskiej.

Historyk podkreślił, że cmentarz ten został założony prawdopodobnie dopiero pod koniec lat 20. XX wieku, a być może w latach 30. XX wieku. Twierdzi, że pojedyncze pochówki zostały wówczas przeniesione na teren cmentarza z okolicznych lasów, pól i wsi, z inicjatywy lokalnych, polskich władz.

Cmentarz w Brodach został odnowiony w 2011 roku, dzięki staraniom Stowarzyszenia Huta Pieniacka, motocyklistów i ludzi dobrej woli. Każdego roku przyjeżdżali tam Polacy, którzy prowadzili prace porządkowe. Teren był oznaczony specjalną tablicą.

ukraińcy

NASZ KOMENTARZ: Wszyscy pamiętamy oburzenie mediów głównego ścieku, gdy polskie groby niszczyły rosyjskie i białoruskie buldożery. Czy podobnego tonu doczekamy się w przypadku identycznej dewastacji czynionej przez Ukraińców? Szczerze wątpimy. Przewidujemy zaciągnięcie kurtyny milczenia. Nie mieści się to wszak w aktualnej, politycznie poprawnej “narracji”.

Polecamy również: Polska odda Ukrainie nowy sprzęt z USA i Korei Południowej?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!