Ukraińskie okręty spróbują jeszcze raz sforsować Cieśninę Kerczeńską, o czym poinformował sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Aleksandr Turczynow. Poprzednia próba zakończyła się uszkodzeniem i przejęciem przez Rosjan trzech ukraińskich jednostek oraz wzięciem do niewoli ich załóg.
– To dla nas kwestia pryncypialna. Jeśli się powstrzymamy i odpuścimy, to Rosja faktycznie zrealizuje swój cel, jakim jest przejęcie Morza Azowskiego, samozwańczo ustanawiając wobec świata nowe morskie granice na Morzu Czarnym, de facto legalizując okupację Krymu – powiedział w wywiadzie dla BBC Turczynow.
Dokładnego momentu, kiedy miałoby dojść do przełamania się ukraińskich okrętów z Morza Czarnego na Morze Azowskie, Turczynow nie określił, ale wskazał, że „z tą kwestią nie należy zwlekać”.
Pomoże to – według niego – „wykazać całemu światu, że Ukraina I jej marynarze nie naruszają jakichkolwiek przepisów prawa”. Okręty NATO na Morzu Azowskim, dodał Turczynow, mogą zmusić Rosję „do liczenia się z prawem międzynarodowym”.
– Na razie nasza inicjatywa nie spotkała się z odpowiedzią. Ale mam nadzieję, że na czas następnego przechodzenia ukraińskich okrętów wojennych przez Cieśninę Kerczeńska chociaż skierują do nas swoich obserwatorów – podsumował Turczynow.
Poprzednia próba przepłynięcia okrętów ukraińskich przez Cieśninę Kerczeńską zakończyła się dla nich katastrofą:
Rosjanie przejęli ukraińskie okręty, marynarze wzięci do niewoli
/topwar.ru/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!