Młodzież o poglądach konserwatywnych okazała się korzystać z nowoczesnych form humoru na tyle biegle, że obrazki z żółtym psem i „żabą pepe” znalazły się w centrum nowego, światłego oświadczenia wydanego przez Komisję Europejską. „Humor stał się jednym z podstawowych narzędzi ekstremistów w walce ze społeczeństwami otwartymi” – piszą zaniepokojeni eurokraci. Rzeczywiście, w mediach społecznościowych memy „z prawej strony” cieszą się niesłabnącą popularnością. Dzięki lekkiej formie, a z drugiej strony bezkompromisowości, stały się oazą niepoprawnego politycznie myślenia.
„Mem”, to ilustracja o humorystycznym przesłaniu, popularna wśród młodych odbiorców internetu. Opiera się na możliwie najprostszej formie żartu: na tle konkretnej grafiki umieszcza się żartobliwy podpis. Z reguły tło stanowią postaci o konkretnym znaczeniu. Podstawą mema określanego jako „chad”, jednego z najwyżej cenionych w obiegu prawicowym, jest dominujący, kompetentny i atletycznie zbudowany mężczyzna. Na jego przedstawieniu umieszcza się podpisy wyrażające prawicowe poglądy, postawy, opinie. Sugeruje się w ten sposób, że sprawna intelektualnie i życiowo osoba skłania się ku stanowiskom zachowawczym, zaś te postępowe pozy, przyjmowane są ze względu na niedociągnięcia intelektualne i brak odwagi.
Memy powstały w celach niepolitycznych. Na przestrzeni lat okazało się jednak, że prawica potrafi skutecznie wyśmiewać politycznych oponentów za pomocą tego narzędzia. W mediach społecznościowych mnożą się grupy posługujące się memami w celu ośmieszania liberalnych opinii i projektów społecznych. Zręczną szermierkę w internecie prowadzą też młodzi katolicy. Za pomocą tej nowoczesnej metody stają w obronie Prawd Wiary atakowanych przez współczesną lewicę. Do świata memów przeniosła się też apologetyka. Popularne są zestawienia protestanckich zarzutów do teologii katolickiej i odpierających je argumentów, umieszczane na kanwie dowcipnych ilustracji uderzających w wizerunek protestantów.
Lewicowe grupy ustępują pola w humorystycznych starciach. Do tego stopnia, że popularnym stało się wśród młodzieży hasło „ The left can’t meme” – co można tłumaczyć jako „Lewacy nie potrafią memować”. Z tego powodu ta forma ironii stała się nowym językiem środowiska konserwatywnego i doskonałym przykładem zdolnego wykorzystania najnowszych trendów do propagowania odwiecznych wartości.
Sytuacją tą zaniepokoiły się zideologizowane instytucje unijne. Pod koniec lipca Komisja Europejska wydała oświadczenie „To już nie jest zabawne: O wykorzystywaniu humoru przez skrajnie prawicowych ekstremistów”. Zarzuca w nim młodym żartownisiom rasizm i skłonności terrorystyczne. Autor dokumentu twierdzi, że taka aktywność (memy) toruje drogę przemocy. „Doprowadziły one do jednych z największych tragedii XXI w.” – napisał. To szokująco brzmiące zdanie podbudowuje min. tym, że sprawca ataku w Christchurch z 2019 r. w czasie masakry odwoływał się do symboliki popularnej wśród internetowej prawicy.
W unijnym oświadczeniu czytamy też o strategiach „prewencji”. Co zakłada plan wojny z „piesełem”, „wojakiem” i „żabą pepe, najpopularniejszymi memami prawicy?
Część tekstu poświęcona przeciwdziałaniu „ekstremistycznemu humorowi” zaczyna się od stwierdzenia, że próba budowy humoru postępowego w odpowiedzi na kulturę internetową ruchów niepoprawnych politycznie okazała się być nieefektywna. Z drugiej strony eurokraci zauważają, że wprowadzenie ścisłej cenzury i polityki usuwania środowisk prawicowych z mediów społecznościowych umocni jedynie ich narrację spisku elit.
Dlatego pierwszym zaleceniem autora dla funkcjonariuszy i dziennikarzy jest nie dać się wyprowadzić z równowagi. Histeryczne reakcje mediów i polityków głównego nurtu na wymierzony w ich idee dowcip same najczęściej dolewają oliwy do ognia: prowokatorzy mają tym więcej zabawy i tym bardziej kompromitują przeciwnika. Kolejne wytyczne, to wprowadzenie kwarantanny dla ekstremistycznego humoru, zwracanie uwagi na to, że jest on krzywdzący względem pewnych grup. Eurokraci zamierzają zbudować sojusz z postępowymi społecznościami mającymi wpływ na młodych w sieci i wesprzeć je w stawianiu prawicy oporu. Oświadczenie kładzie silny nacisk na potrzebę lepszego zbadania źródeł i mechanizmów niepoprawnej politycznie ironii.
Wszystko to brzmi jak plan poważnej interwencji… Jednak czy eurokraci sami nie wpadają w sidła dowcipnych prawicowców? Ukazanie się oświadczenia wprawiło całe środowisko w najlepsze humory, stwarzając kolejny materiał do żartów. Ironia na przestrzeni lat bywała typowym orężem ruchów, które dokonywały przetasowań politycznych i postaci uzyskujących wpływ na społeczeństwo. Parali się nią oświeceniowcy nim ich liberalna ideologia zatriumfowała. Jej mistrzem po stronie konserwatywnej był sławny Gilbert Keith Chesterton. W Polsce doskonali komicy wykpiwali patologie reżimu komunistycznego. Śmiech to sprawny oręż w obdzieraniu przeciwnika z jego autorytetu i podminowujący jego pozycję. Na oświadczenie eurokratów młodzi konserwatyści mają odpowiedź: „Uśmiechaj się. Twoi wrogowie tego nienawidzą”.
Śmiech na sali…
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!