Jak informuje portal nczas.com Michał Wawer, przedstawiciel Konfederacji, pisze na Facebooku o ostatnich działaniach mających na celu promocję LGBT przez Unię Europejską poprzez powiązanie tzw. praw mniejszości z praworządnością i wypłatami z unijnego budżetu.
– W ostatni czwartek Komisja Europejska opublikowała swoją nową strategię – cały pakiet dokumentów określających unijne cele i plany w zakresie narzucania państwom członkowskim ideologii LGBT – ostrzega Michał Wawer.
Przedstawiciel Konfederacji opisuje mechanizmy, które Unia Europejska przedstawia już wprost, a które dotyczą tego jak przez najbliższe lata będzie nam wciskana europejska postępowość i tzw. prawa mniejszości seksualnych.
– Jednym z głównych kierunków unijnej ofensywy legislacyjnej będzie tzw. „ochrona praw tęczowych rodzin” (spuśćmy tu zasłonę milczenia na forsowanie w oficjalnych dokumentach tak infantylnych określeń) – pisze Wawer. – Ochrona ta w praktyce polegać ma na narzuceniu wszystkim państwom członkowskim obowiązku uznawania zagranicznych związków homoseksualnych i zagranicznych adopcji dzieci przez homoseksualistów.
– Przykładowo, jeżeli para homoseksualistów z Warszawy wybierze się na wycieczkę do Brukseli, zalegalizuje tam swój związek oraz sformalizuje adopcję dziecka zakupionego na obwoźnym targu żywym towarem – to w zamyśle Komisji Europejskiej polskie urzędy będą musiały uznać taki związek i adopcję – alarmuje Michał Wawer.
Wawer przytacza tu przykład międzynarodowych Targów Dziecięcych „Men Having Babies”, gdzie sprzedawcy oferują bogatym gejom surogację i sprzedaż dzieci na „zamówienie”.
Nie jest to jedyna tego typu „impreza” na świecie. Jest to wydarzenie obwoźne – w poprzednich miesiącach odbyło się już w Paryżu i Tajpej, a w grudniu przeniesie się do Tel-Awiwu. Koszt takiej „usługi” to od 90 tys. do 150 tys. dolarów, w zależności od ceny katalogowej.
– Nie jest raczej przypadkiem, że Unia Europejska zaczyna dociskać nam ideologiczną śrubę w tym samym momencie, w którym (wskutek braku asertywności rządów Morawieckiego i Orbana) zbliża się powstanie unijnego mechanizmu praworządności – uważa Wawer.
– Mechanizm ten wyposaży eurokratów w możliwość odbierania dotacji państwom naruszającym „praworządność”. Czyli w praktyce wszystkim państwom z „nowej Unii”, które w jakiejkolwiek sprawie spróbują stawić opór Brukseli, Berlinowi i Paryżowi – ostrzega.
Jak dodaje polityk Konfederacji oznacza to w praktyce oddanie resztek suwerenności Unii Europejskiej. – Pytanie teraz brzmi, czy nasz naród będzie w stanie zmobilizować się do obrony tradycyjnych wartości, czy też biernie przyjmiemy narzuconą nam ideologię i pogodzimy się z rolą kozła ofiarnego zachodniej lewicy – podsumowuje Michał Wawer.
Coś niesamowitego…
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!