Jak informuje portal strajk.eu stoi za nią działacz ruchu alt-right Christopher Cantwell, uczestnik marszu białych suprematystów w Charlottesville. W grze przewidział możliwość wcielenia się… w siebie, w celu zabijania osób LGBT i ocalenia prezydenta Trumpa przed zagładą.
Gra miała premierę 13 listopada. „Angry Goy II” to druga część wypuszczonej w zeszłym roku przez grupę Wheel Marker Studios gry „Angry Goy” – w poprzedniej trzeba było ratować Europę – w tym celu strzelano do Żydów oraz migrantów. Wykorzystywała jawnie nazistowską symbolikę. Teraz „misję” przeniesiono na nowy poziom. Akcja rozgrywa się w USA. Donald Trump został porwany przez lewicowych terrorystów. Aby go ocalić, należy wcielić się w postać Christophera Cantwella lub innego prawicowego aktywistę, a później zabijać wrogie zastępy osób LGBT, dziennikarzy, a także mniejszości etnicznych, m.in. latynosów (na przykład Meksykanów w charakterystycznych kapeluszach) i osoby czarnoskóre. Również używa się w niej symbolu swastyki.
Jest też przeniesiona na ekran komputera tragiczna sytuacja z 2016, kiedy w klubie Pulse z Orlando zastrzelono prawie 50 osób. „Misja” to wtargnięcie do klubu „Agenda HQ” i zabicie jak największej liczby gejów. W grze pada też sugestia, że są oni również pedofilami.
Co sądzicie o takiej formie rozrywki?
Źródło: strajkeu.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!