Jak informuje portal nczas.com policja w Chicago zdecydowała się na opublikowanie nagrania z próby zatrzymania czarnoskórego mężczyzny. Podejrzany miał przy sobie broń, stawiał opór i próbował uciec. Zginął. W mieście wybuchły zamieszki.
Lokalne media podają, że w wyniku nocnych zamieszek rannych zostało czterech funkcjonariuszy. Demonstrujący uszkodzili również dwa radiowozy. Policjanci zostali obrzuceni kamieniami i butelkami. Kilka osób aresztowano.
Zamieszki były spowodowane śmiercią 37-letniego Haritha „Snoopa” Augustusa, który zginął od policyjnych kul w czasie próby ucieczki. Ze względu na kontrowersje opublikowano nagranie z kamery umieszczonej na mundurze jednego z funkcjonariuszy biorącego udział w akcji.
Na filmie widać, jak pieszy patrol policji próbuje zatrzymać 37-letniego czarnoskórego mężczyznę. Ten nie chce jednak poddać się kontroli i próbuje się wyrwać. Właśnie w tym momencie na nagraniu widać, że Augustus był uzbrojony. Podejrzany rzucił się do ucieczki.
Policjanci nie dopuścili, by uzbrojony mężczyzna im się wymknął, użyto broni. 37-latek padł martwy na jezdnię. Biorący udział w akcji funkcjonariusze złożyli raport, w którym stwierdzili, że Augustus miał przy sobie broń półautomatyczną i zapasowy magazynek.
Jeszcze tego samego dnia antyrasistowscy aktywiści oraz oburzeni czarnoskórzy mieszkańcy miasta starli się z policją. Następnie zebrali się pod posterunkiem, gdzie trafili aresztowani w czasie burdy.
Sprawa wzbudza wiele kontrowersji. Policję znowu oskarżono o bezzasadne wykorzystanie broni palnej. Jeden z mężczyzn wypowiadający się dla mediów stwierdził, że funkcjonariusze powinni byli użyć paralizatorów.
I co wy uważacie? Czy policja naprawdę ma za co przepraszać? Piszcie w komentarzach.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!